"Spalina spawa, czyli etiuda na dziesięć taktów" jest debiutem literackim Mikołaja J. Stankiewicza. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest dziewięcioletni Pawełek. Chłopiec wraz z rodzicami i starszym o 7 minut bratem bliźniakiem planuje, gdzie spędzą ferie zimowe oraz wakacje. Robią nawet rezerwacje. Pawełek opowiada o sobie i swoich najbliższych w okresie, kiedy w Chinach wybucha epidemia koronawirusa, która w niedługim czasie przekształca się w pandemię.
Na początku mamy okazję prześledzić jak malec buntuje się przed wczesnym wstawaniem do szkoły ("Co za system nie pozwala dzieciom spać! Szef powinien rodziców zrozumieć, że mają dzieci. Dziecko ma pierwszeństwo, praca nie ucieknie. Denerwuje mnie ten pośpiech. (...) Prawa dziecka łamane od samego rana to poważne przestępstwo. Dorośli pójdą za to do więzienia na wiele lat"). Nietrudno zauważyć, że Pawełek myśli bardzo zdroworozsądkowo. Z czasem zaczynają go trapić jeszcze większe problemy, np. trudna sytuacja zawodowa rodziców. Martwi się także o bezpieczeństwo swoich bliskich - jak donoszą komunikaty, szczególnie narażone na zachorowanie są babcie i dziadkowie.
Okładka bezsprzecznie sugeruje nawiązanie do koronawirusa. Tytuł jest nieco bardziej tajemniczy. Format jest niewielki, więc spokojnie można wziąć tę publikację chociażby na plażę. Książkę bardzo szybko się czyta, ale mimo tego, że głównym bohaterem jest mały chłopiec, nie jest ona skierowana do dzieci. Autor stosuje w niej narrację pierwszoosobową. Wydarzenia wciągają na tyle, że żal robić przerwy od lektury. Napisana jest prostym językiem. Jak wiadomo, dorastające dzieci zadają sporo pytań. Czasami dorośli mają problem z udzieleniem na niektóre z nich odpowiedzi. I w tym właśnie miejscu muszę przyznać, że urzekło mnie wyjaśnienie wujka Maxa na temat tego skąd się biorą dzieci. Okazuje się, że te słowa wywierają ogromny wpływ na bliźniaków...
"Spalina spawa, czyli etiuda na dziesięć taktów" zdecydowanie skłania do refleksji.
Czy rodzinie uda się wyjechać na ferie?
Co z wakacjami?
Jak rodzina poradzi sobie z obostrzeniami?
Czy pandemia wpłynie znacząco na ich życie?
Przekonajcie się sami.
PS
Moim zdaniem debiut literacki udany.
Recenzja miała okazję się ukazać dzięki uprzejmości wydawnictwa Borgis.