Onkalot recenzja

Space opera w Zodiac Uniwersum

Autor: @Silvestris ·2 minuty
2020-10-18
Skomentuj
1 Polubienie
Główną bohaterką jest Anna Sandstorm, Podporucznik 78 Dywizjonu 99 Rebelianckiego Pułku Myśliwskiego, która jako dziecko, wskutek nieplanowanej eskapady na inną planetę, pierwszy raz zobaczyła Pierwszego Galaktycznego Dygnitarza, tajemniczego dowódcę rasy Kiritian, który akurat dokonywał brutalnego mordu na ludzkiej kobiecie.

To potworne zdarzenie ukształtowało Annę na resztę jej życia. Od tamtego momentu prześladują ją okropne wspomnienia wraz z towarzyszącymi uczuciami nienawiści i chęci zemsty. Gdy nadarza się okazja, jako pilot rzuca się w wir walki, aby uśmiercić potwora, który zniszczył jej życie. Niestety nic nie poszło tak jak planowała. Jej statek Białek rozbija się na nie znanej planecie wraz z myśliwcem wroga. W dodatku dawny przyjaciel nieśmiertelnego Dygnitarza postanawia go odnaleźć i pokrzyżować jego plany na własną onkalocką łapę. Czy jego plany pokryją się z planami Anny o unicestwieniu wroga? Ta lektura nie jest taka prosta, na jaką wygląda.

Książka jest naszym pierwszym patronatem i bardzo nam z tego tytułu miło, jednocześnie gratulujemy Adriannie wydania „Onkalota”. Przyznam, że okładka od razu przypadła mi do gustu, a opis wiele obiecywał. Czy powieść spełniła moje oczekiwania? Czytajcie dalej.

Na początku, przez pierwsze kilkanaście stron prologu myślałam, że umrę z nudów. Historia przedstawiona z perspektywy piątki dzieci, w tym głównej bohaterki nie wprawiła mnie w dobry nastrój, w dodatku było w niej najwięcej różnorakich błędów językowych, stylistycznych, czy gramatycznych. Mimo poruszającej końcówki, ostatnie strony prologu powitałam z ulgą, chociaż po przeczytaniu całej powieści wiem, że był on bardzo potrzebny dla fabuły.

Od pierwszego rozdziału czytanie poszło mi znacznie łatwiej. Fakt, że bohaterowie byli już dorośli i mogłam poznać obecne relacje między nimi oraz świat w jakim żyją zdecydowanie przykuł moją uwagę. Choć od lektury minęło kilka dni, wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem szczegółowych opisów planet, statków, kosmicznych bitew, legend i wszelakich zależności między rasą rządzących. Z każdą następną stroną było coraz ciekawiej, ponieważ autorka dotyka mało używanych motywów w Sifi i fantastyce, a w zestawieniu z ekspansją ludzkości w kosmosie oraz problemami egzystencjalnymi naszej rasy daje to naprawdę intrygujący rezultat. Jeśli podejdzie się do lektury na spokojnie, z otwartym umysłem i pomijając niektóre kwieciste opisy, to książka naprawdę może was zaskoczyć. Mnie bardzo zaskoczyła i od wielkiej niechęci, zanim się obejrzałam, dotarłam do ostatniej strony ze złamanym sercem, z powodu konieczności opuszczenia Zodiac Uniwersum, stworzonego przez autorkę. Na drugi tom niestety trzeba poczekać.

Widać, że autorka poświęciła dużo czasu na stworzenie i odpowiednie zaprezentowanie świata przedstawionego. Ja bardzo lubię się czepiać i wynajdywać niespójności w fabule, tu jednak nie miałam w tej kwestii zbyt wiele do roboty. Poza kilkoma naprawdę brutalnymi scenami, gdzie mój mózg fiknął salto do tyłu. Tak, moi drodzy mózg, a nie żołądek. Mogłam jedynie rozpatrywać czy postawy danych bohaterów są w stanie mnie przekonać, aby rozgrzeszyć ich postępowanie. I muszę przyznać, że ktoś, kto z pozoru wydaje się obrzydliwy i nieludzki, okazał się być wiarygodny, a już na pewno bardziej niż ludzcy rebelianci. Więcej wam nie zdradzę, bo zepsułabym elementy zaskoczenia.

Jedno wam powiem. Według mnie jest to wciągająca międzygalaktyczna przygoda, oparta na legendach majów. Więc jeśli lubisz gatunek, jakim jest space opera i szukasz wrażeń to, ta książka Cię nie zawiedzie. Ja już zacieram ręce na drugi tom tej trylogii. Jestem ciekawa czy autorka jeszcze czymś mnie zaskoczy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Onkalot
Onkalot
Adrianna Biełowiec
7/10
Cykl: Death bringer, tom 1
Seria: Zodiac Universum

Wszechświat za tysiąc lat. Rząd globalny upada, jego armia zostaje rozbita. Władzę na Ziemi i nad koloniami kosmicznymi przejmuje zmilitaryzowany naród Kiritian, który poznaje sekret nieśmiertelności...

Komentarze
Onkalot
Onkalot
Adrianna Biełowiec
7/10
Cykl: Death bringer, tom 1
Seria: Zodiac Universum
Wszechświat za tysiąc lat. Rząd globalny upada, jego armia zostaje rozbita. Władzę na Ziemi i nad koloniami kosmicznymi przejmuje zmilitaryzowany naród Kiritian, który poznaje sekret nieśmiertelności...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Silvestris

Mroczna strona Forkisa
Vore w kosmosie

Co zawiera dodatkowy tom z Zodiac Uniwersum? Zbiór sześciu opowiadań dopełniający trylogię Deathbringer, jej głównym bohaterem jest Forkis. Motywem przewodnim s...

Recenzja książki Mroczna strona Forkisa
Drapieżna ciemność
Król wilkołaków na tropie

Pierwsze w tym roku książkowe pożegnanie. Tą książką skończyłam serię Alexandry Ivy "Strażnicy wieczności", przynajmniej jeśli chodzi o polski rynek wydawniczy. Chciałab...

Recenzja książki Drapieżna ciemność

Nowe recenzje

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl