Sól z pieprzem i pudding 3 个
O jacie, ale ekstra, że ponownie się spotkaliśmy!
Zapewne nie pamiętasz, jak się nazywam, ale nie martw się, bo
już Ci przypomnę.
Nazywam się Haruhi Fukunada-pracująca na własną rękę kobieta, która nie lubi słuchać swego stanowczego ojczulka.
Pewnego razu nawet tak bardzo się z nim pokłóciłam, że podpisałam oświadczenie o zawarciu małżeństwa z nieznanym mi nigdy wcześniej mężczyzną.
Śmieszna historia, prawda?
Chociaż w sumie nie taka zła, na jaką mogłoby się wydawać, ponieważ Nagato Sunohara okazał się całkiem miłym staruszkiem, przy którym postanowiłam już na zawsze zostać...
Jedyne co nam teraz pozostaje, to przekonanie surowego Ryujigo, by oddał moją rękę Nagato.
Trzymajcie kciuki, aby się udało!
„Od tej pory nie będę już nazywać Cię staruszkiem”.
Przepiękne zakończenie
niesamowitego josei...
Zaletą tej mangi było to, że nie jest to przesłodzony na wskroś romans, z czego naprawdę byłam zadowolona.
Relację pomiędzy córką a ojcem w tej części były PRZE-CU-DOW-NIE przedstawione.
Nie zliczę nawet, ile razy się zaśmiałam ^^'
Ojciec Haruhi to niewątpliwie dobrze napisana postać drugoplanowa (o wiele lepsza niż Aya Kuriki i Hibiki razem ze sobą wzięci).
Ryuji kieruję się swoimi przekonaniami, a powód, dla którego nie chce oddać córki czterdziestodwuletniemu mężczyźnie, był dla mnie wyjątkowo zaskakujący.
Serio nie spodziewałam się tego i w pełni rozumiem jego obawy.
Odnośnie wszystkich wydanych już części, to cóż mogę rzec...
Każdy tom posiada sześć rozdziałów związanych z fabułą, a reszta to dodatki uzupełniające, które wcale nie są takie niepotrzebne, bo dzięki nim poznajemy jeszcze bliżej wszystkie postacie.
Byłam pozytywnie zaskoczona dodatkami w trzecim tomie.
Pewnie też część z was zastanawia się skąd pomysł na tak dziwny tytuł.
Jest to ostatni tom, więc czas wyjaśnić, co kryje się tak naprawdę za tą dosyć nietypową nazwą.
„Sól z pieprzem i pudding” nawiązuje do wyglądu naszych głównych bohaterów.
Haruhi posiada jasne z odrostami pasma przypominające pudding, zaś Nagato siwe jak sól z pieprzem włosy.
„Będziemy szczęśliwi!”
Nie mogę też nie wspomnieć o cudnych kadrach, gdzie na pierwszym planie widoczne były dłonie - to właśnie one grały w tej całej historii kluczową rolę.
Dzięki nim można było zauważyć niesamowitą więź między Haruhi a Nagato.
Bardzo się cieszę, że udało się wydać tę serię w Polsce i jestem też pewna, że manga autorstwa Yufuko Suzuki otuli i rozgrzeje wasze serca ♡
„Przysięgamy być ze sobą na
dobre i na złe. Stworzyć dom, w którym radość nigdy nie ustaje...
...oraz że nie będziemy więcej brać ślubu z osobą poznaną chwilę wcześniej w barze”.