"Kiedy kogoś pokochasz zapraszasz do siebie też jego demony."
Jedno przypadkowe spotkanie, a potem wiele kolejnych na uczelni. Tyle wystarczy, aby o sobie nie zapomnieć.
Toby zawsze się wyróżniał, co nie wszystkim pasowało. Raz nie mówił nic, raz gadał jak najęty, jakby miał dwa tryby, dwa zupełnie innej światy i nic pomiędzy.
Pipper chciała rozwiązać zagadkę jaką był dla niej Toby. Mroczny futbolista skrywał tak wiele sekretów, które chciała odkryć, jednak czy to nie było zbyt wiele?
Od pierweszego wejrzenia coś przyciąga Tobiego do Pipper. Od początku traktuje ją inaczej, chce więcej, prawdziwiej. Ona też czuje więź i pożądanie, ale gdy widzi w jego szafce leki, ucieka przestraszona.
Okazuje się, że jej ojciec także miał pewne problemy i zostawił rodzinę, a jej długo zajęło przebolenie tego.
Mimo trudności udaje im się dogadać i być razem szczęśliwymi, ale jak długo? Jeden nieudanym mecz i Toby zostaje wyrzucony, ucieka. Jego myśli i emocje go przytłaczają. Pipper cierpliwie czeka, aż w końcu jedzie, aby go odnaleźć.
Tobiemu ciężko jest pokonać ograniczenia we własnej głowie, a jej ciężko jest z tym jak czasem ją traktuje. Wie, że nie chce jej ranić, ale wie też, że musi nad sobą popracować. Czy miłość jest w stanie wszystko znieść i naprawić?
Są też ich problemy z rodzicami. Jej ojciec odszedł ale chce się spotykać, jego matka odeszła dawno temu... Oboje maja swoje trudności z którymi muszą się zmierzyć, albo sami, albo pozwolić sobie pomóc.
Już w pierwszej części urzekł mnie styl pisania autorki i świat uniwersytetu Gray Springs. Podoba mi sie realność, uczuciowości i słodycz.
Lubię, gdy w książkach przedstawione są różne ludzkie problemy, takie jak ten Tobiego. Każdy ma swoje problemy i demony, z którymi musi sobie radzić.
Toby wszystkim za bardzo się przejmuje, nadbiernie analizuje i roztrząsa. Dopowiada sobie historię i w jednej chwili może być radosny, a w kolejnej wredny.
Nerwica lękowa to wredna zmora, która potrafi utrudnić życie. Wszystkie choćby psychicznie są poważne i myślę, że należy o nich rozmawiać. Ukazanie ich w książkach pozwala nam zrozumieć bliskich, samych siebie i zwraca uwagę na to, co ważne. Autorom, którzy podejmują te tematy naprawdę należą się brawa za odwagę.
Książka była świetna, fabułą, postacie, niebalane wątki, wszystko mi się podobało. To, co uderzyło we mnie najbardziej to właśnie problemy Tobiego. To było realne, prawdziwe, bolesne i przerażające. Czytanie o tym, do czego mogą doprowadzić własne myśli może napawać strachem, ale jednocześnie książka niesie ze sobą nadzieję, pokazując, jak ta dwójka poradziła sobie z trudnościami.