Sweetfreak recenzja

Słodki prześladowca

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2021-04-25
Skomentuj
2 Polubienia
„Sweetfreak” to powieść o cyberprzemocy, a tytuł wziął się od nicka internetowego prześladowcy. Jednak, w moim odczuciu, Sophie McKenzie poruszyła w niej wiele innych tematów m.in. potrzebę uwagi ze strony opiekunów i łatwość zejścia na kryminalną ścieżkę.

Narratorką w powieści jest piętnastoletnia Carey. Jej przyjaciółka, Amelia, jest dręczona przez anonimowego prześladowcę na popularnym portalu społecznościowym. Podejrzenia o wysyłanie wiadomości pada właśnie na Carey. Dziewczyna nie przyznaje się do winy, ale nikt nie wierzy w jej niewinność. W szkole szybko otrzymuje miano persona non grata, a mama wymyśla jej kolejne kary. Bohaterka próbuje dociec, kto mógłby być Sweetfreakiem, ale nie jest w stanie znaleźć wystarczających dowodów. Kiedy nękanie przyjaciółki przenosi się ze świata wirtualnego do realnego zaczyna robić się naprawdę niebezpiecznie.

Akcja powieści jest wartka i wiele się dzieje. Możemy zastanowić się, czy autorka nie potraktowała tematu zbyt szeroko, czy ta książka nie miałby silniejszego przekazu, gdyby skupiła się na wątku cyberprzemocowym, a nie rozszerzyła go o inne problemy bohaterek. Proces wysyłania gróźb do Amelii oraz kroki, które zostały podjęte, aby ją chronić nie są szczegółowo opisane. Kiedy sprawa wychodzi na jaw policja szybko znajduje winną, a fabuła skupia się na jej wykluczeniu ze społeczności. Jak możemy się domyślić Carey mocno to przeżywa. W krótkim czasie traci przyjaciół, pozycję w szkole itp. - Sophie McKenzie poświęciła dużo miejsca, aby opisać, jak ona się czuje. Kiedy groźby wobec Amelii przenoszą się do świata realnego, książka nieco zmienia charakter – robi się nieco mroczniej, czujemy, że teraz jest na serio. Mamy wrażenie, że hejterskie wiadomości były preludium do prawdziwej tragedii. A Carey? Chce udowodnić swoją niewinność, ale z każdym krokiem pogrąża się coraz bardziej.

Przyznaję, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Co prawda momentami wydawała mi się nieco infantylna, ale biorąc pod uwagę, że jestem 20 lata starsza od narratorki i głównej bohaterki można uznać to za plusa. Sięgając po młodzieżówka miałam świadomość, że trudno będzie mi się identyfikować z nastoletnimi problemami, interesowała mnie raczej, jak autorka potraktuje wątek internetowych pogróżek. Sophie McKenzie bardzo stara się pokazać, że to nie przelewki, że nawet będąc anonimowym możemy narobić bałaganu w czymś życiu. Nie do końca jestem pewna, czy taka książka ma moc przekonywania, że hejt to coś niebezpiecznego, czy jest ona w stanie powstrzymać brutalne żarty. Brak w niej jakiegoś mocnego akcentu, który mógłby wstrząsnąć czytającym. Jeżeli, po jej przeczytaniu, kilka osób zastanowi się nad tym co publikuje w sieci, to coś dobrego zostało uzyskane. Obawiam się jednak, że dla tych najbardziej bezwzględnych, nienawistnych, agresywnych potrzebne są bardziej dosadne metody.

W „Sweetfreaku” najbardziej zainteresowały mnie tematy, które wyszły przy okazji, mianowicie brak słuchania przez dorosłych, brak czasu, brak woli pomocy. Autorce wspaniale udało się opisać jak niewiele potrzeba, aby dobre dziecko zaczęło manipulować, kombinować, aby zaczęło pogrywać na granicy prawa. Być może droga jaką przebyli bohaterowie powieści, niektórym wyda się nieco przerysowana, ale przekaz trafia i mi jako mamie daje do myślenia.

Summa summarum, zaliczam tę książkę do grona tych, które mi się podobały. Nie wyróżnia się ona wyjątkowo pięknym stylem, jest to raczej dość prosto napisana młodzieżówka, ale moja ciekawość, kto jest winien wywołanego zamieszania, utrzymała się do końca. Nie miałam ani jednego momentu, że chciałam oszukać i podejrzeć zakończenie. Odkrywanie go fragment po fragmencie, było przyjemnością. Co do tematów, ten główny – hejt i cyberprzemoc – mógłby być przedstawiony lepiej, natomiast, jak mogliście przeczytać w recenzji, te poboczne będą długo siedzieć w mojej głowie.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sweetfreak
Sweetfreak
Sophie McKenzie
7.2/10

Koszmar przemocy internetowej i walka o swoją godność! Carey i Amelia są nierozłącznymi BFF. Ich relacja rozpada się jednak z dnia na dzień, gdy Amelię zaczyna trollować online użytkownik o nicku S...

Komentarze
Sweetfreak
Sweetfreak
Sophie McKenzie
7.2/10
Koszmar przemocy internetowej i walka o swoją godność! Carey i Amelia są nierozłącznymi BFF. Ich relacja rozpada się jednak z dnia na dzień, gdy Amelię zaczyna trollować online użytkownik o nicku S...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Obecnie dzięki rozwojowi social mediów i Internetu można zaobserwować takie zjawisko jak cyberprzemoc. Użytkownicy często czują się anonimowi i bezkarni, dlatego z premedytacją szerzą nienawiść. Zain...

@jupi2328 @jupi2328

Sweetfreak to mogę być ja. Sweetfreak to możesz być Ty. To może być nasza siostra, brat, najlepszy przyjaciel, sąsiad zza ściany. To może być ktoś, kogo uraziliście, świadomie, bądź nie, to ktoś, kto...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl