"Wojna jest przewrotna, paraliżuje obrazami, przeraża wspomnieniami,
ale najczęściej poraża złymi wiadomościami". W szkole nie należałam do entuzjastów lekcji historii, kojarzyła mi się jedynie z obgryzaniem, ze strachu przed odpytaniem - paznokci. Żaden z nauczycieli nie potrafił mnie ani historią zainteresować, ani wytłumaczyć po co mi ta znajomość historii potrzebna. Dziś jest inaczej. Historię poznaję i przyswajam kiedy tylko mam okazję, bo to najlepsze źródło wiedzy o nas samych. Czas II wojny światowej zarówno mnie przeraża jak i fascynuje. Jak wiele zła, krzywdy i bólu potrafimy sprawić sobie sami i jak wiele potrafimy zniszczyć.
Andrzej Łapiński napisał książkę historyczną, ale książkę nietypową. To przewodnik po plażach i zakątkach Normandii - czyli miejsca gdzie 6. czerwca 1944 roku rozpoczęła się operacja Overlord - niemal trzymiesięczna aliancka inwazja we Francji, która dała początek działaniom wojennym na froncie zachodnim w czasie II wojny światowej.
Książka została podzielona na siedem etapów i krótkie wprowadzenie na temat działań militarnych mających tam miejsce. Choć jest to dość obszerna publikacja - 592 strony, to autor nie opisywał szczegółowo materii historycznej, skupił się na zachęceniu nas do odbycia tej malowniczej przygody i przy okazji poznania losów ludzi, którzy przyczynili się do tego, że dziś żyjemy w wolnym świecie.
Podobał mi się styl i sposób przekazywania informacji, to nie książka, która zmęczy nas ilością dat, nazwisk, którą czytamy i za chwile uciekamy myślami do czegoś zupełnie innego - tutaj możemy poczuć się jak na wycieczce. Siedzimy wygodnie w autobusie - do wszystkich odwiedzanych miejsc prowadzą nas nr dróg, kierunki skrętów i koordynaty nawigacyjne - a Pan Andrzej Łapiński opowiada nam niczym przewodnik, co tutaj się wydarzyło. Nie zdziwmy się jeżeli zobaczymy - oczyma wyobraźni jak gestykuluje.
Przewodnik obfituje w nieznane mi wcześniej historyczne smaczki np. o roli psów spadochroniarzy i ich przewodników, o poświeceniu i pośmiertnym odznaczaniu biorących w akcji zwierząt. Autor wspomina umiejscowione wiele wcześniej w historii wydarzenia z odwiedzanych przez nas miejsc. Inwazję przeżywamy również z perspektywy osób biorących w niej udział - są bogato przedstawiane wspomnienia. Znajdziemy również odniesienia do kinematografii.
Dowiemy się też, gdzie można napić się kawy, przenocować i ile kosztuje wejście do danego muzeum i w jakich godzinach jest otwarte dla zwiedzających.
To bogate źródło wiedzy zarówno dla osób fascynujących się II wojną światową, operacją Overlord, ale i dla chętnych do odbycia wycieczki w piękne dziś tereny, a przy okazji oferujące nam warstwę edukacyjną. Jedyną wadą książki - jeżeli potraktujemy ją jak typowy przewodnik jest... jej waga. Naszym rodzinnym marzeniem jest odbycie takiej podróży i nam ta publikacja na pewno będzie wtedy towarzyszyć.
Recenzja napisana dla portalu
https://www.bookhunter.pl/Link do recenzji:
https://www.bookhunter.pl/ksiazka/24692/plaze-inwazji-w-normandii-pejzaz-i-historia