Miałam ochotę przeczytać tę książkę, gdy tylko przeczytałam o jej istnieniu na stronie internetowej. Ciekawy jest pomysł na tę książkę. Opisuje ona podróż motocyklową Tessona na motocyklach Ural w dwusetletnią rocznicę odwrotu armii Napoleona z Rosji. Słuchajcie, kto po tych dwustu latach pamięta, że coś takiego było? A było przecież, a Napoleon był bliżej zdobycia Rosji i Europy niż Hitler. Towarzyszą mu czterej przyjaciele: szef Alliance Francaise w Doniecku, znany francuski reporter oraz dwaj Rosjanie, którzy potrafią naprawić motocykl Ural w każdym miejscu. Tesson odbył tę podróż w grudniu, zimą, podobnie jak armia Napoleona 200 lat temu.
Ma swoje przemyślenia na temat Europy i Napoleona oraz solidną podbudowę merytoryczną. Jego opisy podróży, tego jak im idzie, jakie przeżywają trudności i co widzą za oknem, kogo spotykają, przeplatają się z podróżą sprzed dwustu lat. Tesson zaczerpnął ją z literatury. Na bieżąco podczytywał wspomnienia Armanda Caulaincourta (francuskiego generała i dyplomatę - francuskiego ambasadora w Petersburgu, który stanowczo odradzał Napoleonowi I wyprawę rosyjską) oraz sierżanta Bourgogne', a ponadto sięgał do 'Wojny i pokoju' Tołstoja, gdy wspominał postawę Rosjan. Tesson pisze z talentem, umiejętnie przechodzi od współczesności do historii, tak jakby to co widzi wokół siebie nagle znów stawało się histrorią sprzed 200 lat.
Tesson nie kryje swoich poglądów na historię, ale i na współczesność. Ta wyprawa jest dla niego próbą oceny Napoleona, ale i Rosji, tego czym była, czym się stała i czym jest. Znamienne dla mnie było to, że on i cała jego ekipa podróżnicza są sympatykami Rosji, Rosjan i widzą wady Europy.
Oto przykład z książki:
Może przytoczę fragment: 'Straciliśmy wigor. Po drugiej wojnie światowej coś się wyraźnie zmieniło. Paradygmat społeczny uległ transformacji. Przestaliśmy wierzyć we wspólne przeznaczenie'. - przestaliśmy wierzyć we wspólne przeznaczenie! I chyba to jest istotą kryzysu współczesnej Europy. Spostrzeżenia Tessona są mądre i trafne. Odkrywcze jest to, że autor sięga aż do Napoleona, który żył tak dawno. W istocie jednak to jego wielkie kampanie i panowanie zmieniło Europę i zaczęło ją kształtować w to, czym jest teraz. Jednocześnie jego nieudana kampania rosyjska sprawiła, że Rosja też stała się tym czym jest teraz. Napoleon i jego odwrót wzbudził jedność narodową. Tesson mówi też o sympatii francusko-rosyjskiej, która była dwieście lat temu, pomimo wojen, i jest teraz. W tym zestawieniu Tesson widzi siłę Rosji i gliniane nogi Francji i Europy.
Zwróciłam też uwagę na to jak Tesson widzi Polskę.
'Było niemal tyle samo kapliczek i symbolicznych wizerunków drogi krzyżowej co słupków kilometrowych przy drodze'.... 'Walec historii tyle razy przetaczał się przez ten kraj, że był on równy jak stół'.... - Nie da się odmówić Tessonowi racji......
Świetnie mi się czytało tę książkę. Nie jest obszerna, ale za to treściwa. Te 180 stron czytałam 2 dni, żeby móc się spokojnie zastanowić nad myślami zawartymi w książce. Książka została nagrodzona: została wybrana „Najlepszą książką podróżniczą 2015 roku” magazynu „Lire”, zdobyła również nagrodę de Hussards 2015 oraz nagrodę literacką Armée de Terre - Erwan Bergot 2015 (cyt. za Noir sur Blanc). Słusznie, jak mi się wydaje, bo to wartościowa lektura, skłaniająca do zastanowienia się nad tym, co nas otacza i gdzie idziemy jako Europa.