Dziś pragnę skreślić słów kilka na temat najnowszej, znakomitej syntezy naukowej pióra prof. Sławomira Cenckiewicza pt.: Agentura. Jej lektura (bardzo pouczająca i obowiązkowa) pochłania czytelnika do reszty, publikacja broni się rzetelną kwerendą archiwalną.
Książka Agentura stanowi nowatorską, a zarazem przystępną monografię naukową, pokazującą siłę służb i ich pomagierów. Praca ta składa się ze zbioru artykułów(zaktualizowanych) publikowanych w tygodniku Do Rzeczy.
Nasza opowieść rozpoczyna się od przypomnienia najważniejszych Osobowych Źródeł Informacji, to solidna wiedza, odsłaniająca kulisy kariery wielu prominentów. Przeczytamy o ''przedsiębiorczym" Aleksandrze Gawroniku, tym samym, który został uniewinniony od zarzutu zlecenia morderstwa Jarosława Ziętary. Dowiemy się też co nieco o koneksjach polonijnego biznesmena, Edwarda Mazura, jego również błyskawicznie oczyszczono z podejrzeń o wydanie wyroku śmierci na gen. Marka Papałę. Tutaj historyk posiłkuje się dobrym reportażem Sylwestra Latkowskiego.
Jakie ''zasługi" mają Mirosław Hermaszewski i Lesław Maleszka? Dużo zawdzięczają Polsce ''ludowej", w szczególności TW ,,Ketman".
Mordercy, prowokatorzy, donosiciele mieli wspólną cechę, nie wyobrażali sobie, że ich ofiary kiedyś zmartwychwstaną i odzyskają dar mowy.
Esbecy konkludowali, iż większość istotnych materiałów pochodzi od OZI, umocowani byli w niemal każdym środowisku. Od współpracy nie wymigali się nawet ludzie tak zasłużeni jak prof. Witold Kieżun (ta sprawa została wnikliwie opisana przez naukowców) ps. ,,Tamiza" czy Zbigniew Ścibor-Rylski ,,Zdzisławski".
Niektórzy z bohaterów tej jakże ważnej książki, mimo ujawnienia ich przeszłości, wciąż traktowani są z nabożną czcią. W zasadzie nigdy nie zostali rozliczeni, z lustracją i dekomunizacją walczyli na każdym możliwym polu. Nigdy nie zostali uznani za persona non grata, byli podejrzani o przestępstwa przeciw zdrowiu i życiu, znaczna z nich to kłamcy lustracyjni. Takie rzeczy były możliwe tylko pod ochronnym parasolem III RP i jej włodarzy.
Kolejny z rozdziałów poświęcony został Lechowi Wałęsie- salonowemu pupilowi. Anatomia kłamstwa: zapis cynicznej gry byłego prezydenta i jego akolitów. Histeryczna reakcja tamtych środowisk wiele nam pokazała. Jak się rodziła i upadała legenda Lecha Wałęsy? Prof. Sławomir Cenckiewicz wzmiankuje też o nieślubnym synku przywódcy Solidarności, nigdy przez niego nieuznanym. Szokuje opinia na temat Wałęsy, sporządzona przez SB: Jego działalność po zajściach grudniowych miała charakter pozytywny [...]. Był bezwzględny wobec kolegów na których donosił. Śledził ich, podsłuchiwał, dostarczał bezpiece ich rękopiśmienne notatki, by mogła porównać charakter pisma z kolportowanymi ulotkami, a gdy nie znał ich nazwiska, opisał w szczegółach ich sylwetki, zapewniając, że ustali jak się nazywają.
Nie o samych agentach jest tu mowa, ale raczej o reperkusjach ich pajęczej sieci powiązań, bardzo destrukcyjnych dla bezpieczeństwa i ładu społeczno- prawnego Polski. Co zrozumiałe, treść jest mocno oskarżycielska, historyk upomina się o prawdę.
Książka dedykowana jest Józefowi Szylerowi, bohaterowi Grudnia' 70, który ucierpiał w wyniku donosów ,,Bolka".