Zaopiekuj się mną recenzja

Siła miłości

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mirka ·4 minuty
2023-09-28
Skomentuj
6 Polubień


„Pozory czasami mylą i nie zawsze warto sprzeciwiać się temu, co gdzieś tam jest zapisane i po prostu musi się spełnić.”

Miłość wędruje różnymi drogami, czasami musi pokonać nie jedną przeszkodę, nie jeden zakręt, by trafić do wybranych ludzi. A gdy do nich już dotrze, wówczas oboje niejednokrotnie muszą przejść trudną drogę, by zrozumieć, co ich tak naprawdę łączy. U bohaterów książki „Zaopiekuj się mną” miłość przyszła wraz z pewnym telefonem. Nie przyniósł on dobrych wiadomości, ale był początkiem burzliwego uczucia.

Anthony i Natalia znają się właściwie od kołyski, gdyż ich mamy były serdecznymi przyjaciółkami, ale mieszkały w dwóch różnych miastach. Różni ich wszystko, od charakteru po status społeczny. Anthony mieszka z mamą we Wrocławiu, a ojciec James Tolland jest często nieobecny, gdyż pracuje w Stanach Zjednoczonych, prowadząc tam firmę w Nowym Jorku. Chłopak uczęszcza do amerykańsko-polskiego liceum, gdzie wkrótce kończy ostatni rok nauki, a potem zamierza wyjechać do USA.

Natalia jest związana z Krakowem, w którym mieszka z matką, która w oczach innych nie jest wzorowym przykładem rodzica. Ewa zwana Evitą to niespokojny duch, wciąż poszukujący wrażeń, miłości, szczęścia, więc często podrzucała swoją córkę do Tollandów, by udać się w kolejną podróż z nowopoznanym mężczyzną. Tego dnia, gdy zadzwonił telefon, nikt się nie spodziewał, a zwłaszcza Tony, że zmieni się jego życie całkowicie. Okazało się, bowiem, że mama Natalii zginęła w wypadku samochodowym, więc jego rodzice podejmują decyzję, że zaopiekują się osieroconą dziewczyną. I tak Natka zamieszkuje pod jednym dachem z naładowanym złością i buchającym arogancją synem przyjaciółki swojej mamy.

Jak ja uwielbiam historie napisane przez panią Agnieszkę Lingas-Łoniewską! I to bez względu na to, czy opowiada nam o uczuciach osób dorosłych, czy o nastoletnich porywach serca, jakie mają miejsce w omawianej tutaj książce. Każda jej powieść zawsze jest świetnie napisana, zawiera ciekawą fabułę, która buzuje emocjami, wypełniona jest zaskakującymi zwrotami akcji, wyczuwalną chemią uczuć i bohaterami, którzy nie pozostają obojętni dla czytającego, gdyż zawsze wywołują określone wrażenia. Tak było w przypadku świetnej książki „Ogniste serca”, „Skazani na ból”, „Gdzie moje love story?”, czy opowiadanie „Masz wiadomość” w antologii „Niezapowiedziany gość”. Każda z nich pozostała w mojej pamięci i za każdym razem byłam zawiedziona, że to już koniec tej historii. I podobnie jest w "Zaopiekuj się mną". Tytuł, jak i okładka mogą wzbudzać romantyczne, słodkie wrażenia, ale to tylko pozory, bo charakter fabuły zdecydowanie odbiega od tych klimatów.

Poznajemy tę historię niejako od końca, gdyż już w prologu wiemy, jakie życie prowadzą główni bohaterowie 50 lat później, po czym cofamy się w czasie do 2009 roku, by poznać historię ich miłości. Zaczyna się stonowanie, spokojnie, ale dynamika przyspiesza, by na końcu uderzyć w nas całą mocą wrażeń.

Stworzone postacie nie są płaskie, lecz wielobarwne, wypełnione konkretnymi cechami charakteru, które tworzą w naszym umyśle odpowiedni wizerunek. Natalia od razu zdobyła moją sympatię swoją naturalnością, swobodą, empatią i nie uleganiem powszechnej modzie panującej wśród bogatszych koleżanek. Nie mamy dokładnie opisanego, tego, co się działo z nią w nowej szkole, jak do tego podchodziła i co musiała przejść w związku z przeniesieniem się do Wrocławia, więc ten problem nie został dostatecznie uwypuklony. Podziwiałam ją za spokój, jaki okazywała na zewnątrz i było mi jej żal, gdy w samotności cierpiała.

Anthony jest chłopakiem, który nie potrafi utrzymać swojej złości i często reaguje nazbyt mocno na niektóre sytuacje zwłaszcza te związane z Natką. Do tej pory jego serce było zamknięte na czułości i głębsze uczucia, a wszelkie relacje z dziewczynami traktował niezobowiązująco, wręcz przedmiotowo. Zbudował wokół siebie mur, którego nikt nie potrafił do tej pory zburzyć. Z Natalią jest inaczej i on to zaczyna dostrzegać.

Na jego przykładzie autorka podkreśla jak ogromną siłę ma prawdziwa miłość, która domaga się uwagi i nie pozwala się ignorować. Sam Antek stwierdził po latach, że „Zanim się zorientowałem, już tkwiłem w tym tak głęboko, że nie byłem w stanie myśleć o niczym innym.”

„Zaopiekuj się mną” to według mnie rewelacyjna opowieść o zaufaniu, relacjach między młodymi ludźmi, wychodzeniu uczuciu naprzeciw, a przede wszystkim o różnych obliczach miłości. Poznajemy różne jej rodzaje: nieszczerą, zawistną, rodzicielską, przyjacielską, ale też taką, która jest zagubiona, zdradzona, ale też ucząca zaufania do siebie i budowania szczerej relacji.

Autorka zdecydowała się na pokazanie nam tej historii oczami Antoniego, co jest rzadko stosowane w powieściach. Najczęściej narracja jest żeńska lub mieszana, a tutaj cały czas znamy jedynie spojrzenie chłopaka. Jest to przemyślany zabieg, gdyż wprowadza to nieco tajemniczości, ale nie raz chciałam poznać zdanie Natalii, wysłuchać jej racji i zajrzeć do jej umysłu. Jednak nie jest to aż tak przeszkadzające w poznawaniu ich historii, gdyż najczęściej o wszystkim, albo o prawie wszystkim sobie mówią i wiele spraw poznajemy właśnie poprzez rozmowy.

Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny dostarczyła mi niezapomnianych emocji, zwracając uwagę na to, że na swojej drodze spotykamy różnych ludzi i doświadczamy wielu sytuacji, nie zawsze dla nas miłych, ale takie jest życie. Pojawiają się w nim wredne charaktery, fałszywe przyjaciółki, intrygi, trudne zdarzenia, niebezpieczeństwo, złość i nienawiść, niesłuszne oskarżenia i plotki. I czasami to wszystko potrafi nas nieźle przytłoczyć, a wówczas jedynym lekiem na całe zło jest miłość, która potrafi pokonać wszelkie trudności.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem AMARE

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-27
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaopiekuj się mną
Zaopiekuj się mną
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.3/10

New Adult o trudnej miłości. Anthony Tolland chodzi do ostatniej klasy prywatnego amerykańsko-polskiego liceum, często wpada w złość i za pomocą pięści próbuje rozwiązywać wszelkie problemy. Gdy w j...

Komentarze
Zaopiekuj się mną
Zaopiekuj się mną
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.3/10
New Adult o trudnej miłości. Anthony Tolland chodzi do ostatniej klasy prywatnego amerykańsko-polskiego liceum, często wpada w złość i za pomocą pięści próbuje rozwiązywać wszelkie problemy. Gdy w j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej należą do tych bardziej lubianych przeze mnie, więc nie mogłam powstrzymać się przed sięgnięciem po jej kolejną książkę. Tym razem mój wybór padł na pozycję, któ...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Tej Pani pewnie nie muszę przedstawiać, bo myślę że każdy ją zna?...Agnieszka Lingas - Łoniewska "Zaopiekuj się mną" Kiedy mama nastoletniej Natalii ginie w wypadku, cały świat siedemnastolatki ulega...

WK
@w_ksiazkowym_zaciszu

Pozostałe recenzje @Mirka

The Devil's toy
Co kryją mury Mulberry Tales?

@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...

Recenzja książki The Devil's toy
Modus Operandi
Trudno uciec przed przeszłością

@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...

Recenzja książki Modus Operandi

Nowe recenzje

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde
@Natalia_Swi...:

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewny...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Zło w ciemności
Zło w ciemności
@przerwa.na....:

Znacie serię AlexKavyz RyderemCreedem? Ja dopiero poznałam. A swoją przygodę z serią zaczęłam od 8tomu🙈 WPanhandlezagin...

Recenzja książki Zło w ciemności
Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl