Kod Uzdrawiania recenzja

Skuszona obietnicami, jakie składają autorzy książki "Kod uzdrawiania", Alexander Loyd i Ben Johnson, sięgnęłam po nią z nadzieją... Napisało ją dwóch lekarzy, jeden to doktor medycyny naturopatycznej (NATUROTERAPIA - kierunek medycyny skierowany na profilaktykę i leczenie chorób cywilizacyjnych, chronicznych, w których konwencjonalna medycyna nie odniosła sukcesów) i psychologii, drugi - doktor nauk medycznych oraz medycyny komplementarnej i naturalnej. Zapowiadają prawdziwą rewolucję, wyleczenie z lęków, problemów (fizycznych, emocjonalnych itp.), a także całkowite uzdrowienie. Wszystko to brzmi niezwykle ciekawie, intrygująco i... trochę nieprawdopodobnie.
Lektura skłąda się właściwie z dwóch części, w pierwszej poznajemy 7 sekretów życia, zdrowia i pomyślności, gdzie dowiemy się nieco o stresie i chorobach, poznamy historie innych ludzi, dotkniętych różnymi przypadłościami, którzy dzięki opisywanej metodzie poprawili jakość swojego życia...W drugiej części - nauczymy się uniwersalnego kodu uzdrawiania oraz tego, jak na codzień radzić sobie w sytuacjach stresowych.
Moją największą uwagę przykuły fragmenty o Wykrywaczu Problemów Serca (http://thehealingcodes.com/heart-english/)... Ten podrozdział przeczytałam z większym skupieniem i uwagą, uświadomił mi on kilka rzeczy, poniekąd wyjaśnił moje zachowania i reakcje...
Książka może stanowić świetne, lecz dodatkowe źródło pomocy w wielu sytuacjach. Nie jest cudownym lekiem na wszystko, ale może w pojedynczych przypadkach zadziała. Poczytałam opinie osób stosujących kod, są te pochlebne, są i neutralne. Rzadko spotykane jest stwierdzenie, że nic a nic nie pomaga. Osobiście nie bazowałabnym na wymienionej metodzie, nie powierzałabym jej swojego zdrowia, czy życia. Sceptycznię podchodzę do tego typu tematów, lecz z drugiej strony wierzę w moc, jaką ma każdy z nas w sobie. Czy spróbuję kiedyś, tak na prawdę uwierzyć że potrafię zmienić swoje życie? Na pewno. Gdy przyjdzie taki moment, sięgnę ponownie po książkę. A na pewno polecę ją bliskiej mi osobie, której przyda się każda forma "uzdrowienia"...
Nie ważne, czy uznamy "Kod uzdrawiania" za wiarygodny, czy też nie - warto go przeczytać, dla chwili zastanowienia, zwolnienia tempa, zrozumienia samego siebie...