Osiem polskich autorek stworzyło portret kobiecego piękna. Odważyły się pokazać oblicze kobiety, kobiety zmęczonej życiem, walczącej o swoją uznanie i pozycję, porzuconej i sponiewieranej przez mężczyzn. Obrazy wzruszające i przytłaczające z jednej strony, ale z drugiej pełne nadziei i optymizmu.
Osiem krótkich opowiadań pozwala nam wczuć się w rolę i miejsce poszczególnych bohaterek. Żyć ich życiem i daną chwilą. Ich życie nie zawsze jest usłane różami i kolorowe. Często muszą zmagać się z problemami, które nie zawsze dotykają mężczyzn. Ale walczą, są odważne i wojownicze, ogarnięte duchem buntu przeciwko złu.
„Oddaj mi skrzydła. To na nich mogłabym polecieć, gdyby dane mi było usłyszeć, że jestem mądra, piękna, że jesteś ze mnie dumny, że mogę osiągnąć wszystko. To byłaby miłość, która pozwoliłaby mi znaleźć partnera, a nie próbować przypodobać się każdemu mężczyźnie. To byłaby miłość, która pozwalałby mi walczyć o siebie, bo wierzyłabym w swoją siłę. To byłaby miłość, która dałaby mi wolność bycia sobą”.
Nie będę opisywać poszczególnych opowiadań, gdyż zabrałabym czytelnikowi emocje dedykowane przez każdą historię. Każde z opowiadań porusza inne życiowe zagadnienie, każde jest inne, każde niesie swój indywidualny przekaz. Każdy powinien sam, w ciszy i spokoju delektować się tymi historiami. Ona są tak realne i prawdziwe, że czytając je, odnosimy wrażenie, że jesteśmy uczestnikami niektórych historii, że to się dzieje obok nas, w naszych najbliższym otoczeniu.
Autorki poruszają bardzo bolesne i trudne zagadnienia: mobbing w pracy, alkoholizm, przemoc w rodzinie, trudne relacje rodzinne. Nienawiść, zazdrość, złość, przemoc psychiczna, znęcanie się fizyczne towarzyszą bohaterom opowiadań na co dzień. Walczą z nimi, ale często jest to walka słabszego z silniejszym, są na przegranej pozycji, nie mają siły przebicia. A inni potrafią to doskonale i z premedytacją wykorzystać. Bezwzględnie.
Jednak tak naprawdę te kobiety są zwyciężczyniami, z determinacją i odwagą radzą sobie z problemami, dumnie z podniesioną głową mogą kroczyć do przodu, chwytać życie za rogi. Przeszły wiele złego, doznały wiele upokorzeń i przemocy, ale to tylko je wzmocniło i zahartowało. Teraz nie mogą o sobie powiedzieć nic złego, przeciwnie powinny czuć się jak prawdziwe bohaterki, dzięki swojej sile wygrały ze złem tego świata.
„Krzywda nie znika, kiedy od niej uciekasz”.
Ten pełen nadziei i wzruszeń zbiór opowiadań powinny przeczytać wszystkie kobiety. Czasami po to, aby zrobiło się im lżej na sercu, aby doznały olśnienia i potrafiły walczyć o swoje racje i dobro, by miały nadzieję, że nie zawsze musi być tak, jak jest, czyli źle. Ta lektura działa mobilizująco i prowokuje do działania, przełamania się i wyjścia z codziennego marazmu. Do odważnych świat należy, i takie właśnie są bohaterki. Wy również takie bądźcie, odważcie się walczyć z przeciwnościami losu i nie bójcie się innych. Pan jest przy was i zawsze będzie was wspierał w odważnych działaniach.
„- Najważniejsze jest to, byście znalazły tam kogoś, kto tak jak wy ma w sobie ukrytą głęboko siłę. - Siłę i piękno, którymi możemy się z sobą dzielić tylko my. My, kobiety”.
Tę antologię czyta się szybko, historie są krótkie i bardzo treściwe. Ale tak naprawdę emocje pojawiają się po przeczytaniu, wtedy ujawnia się cała paleta odczuć. Złość, gorycz, smutek, żal i niemoc ogarniają nas. Ale wkrótce – po chwili zadumy i refleksji – pojawia się nadzieją, odwaga, optymizm i uśmiech na twarzy. Nigdy nie jest aż tak źle, żeby nie było wyjścia i rozwiązania określonej sytuacji. Zawsze może być już lepiej, to co złe już było i mija bezpowrotnie.
Polecam na letnie, ciepłe i długie wieczory. Wiatr niech smaga waszymi włosami, napięcie elektryzuje ciało, a piękna lektura wzrusza i ociepla wasze serca. Godna uwagi i poświęcenia jej kilku chwil, na zawsze pozostawia w nas swój ślad.