Sierota z Warszawy recenzja

Ależ ponadrabiałam zaległości w czytaniu podczas tych kilku wolnych dni 😊

Książkę otrzymałam od @znakhoryzont . Do tej pory byłam sceptycznie nastawiona do powieści spod pióra zagranicznych pisarzy o latach wojennych w Polsce. Przeważnie takie książki były odrealnione, przeplecione antypolską propagandą i oddalone od prawdy.
W tym roku przeczytałam aż dwie takie powieści. Napisałam o nich recenzje, ale nie będę teraz ich wspominać, by nie robić im zbędnej reklamy.

Cale szczęście postanowiłam przeczytać ,, Sierotę z Warszawy''. Wiecie co?
Żaden autor nie przysporzył mi tyłu łez swą powieścią. Kelly Rimmer porządnie przygotowała się do napisania tej książki. Spędziła mnóstwo czasu na poznanie losów Polaków podczas wojny. Mimo, że historia Emilki i Romana nie jest historią na faktach, opleciona jest prawdziwymi wydarzeniami historycznymi. Nawet wśród tak tragicznych wydarzeń, dobro w ludziach nie umarło... Daje to również nadzieję na przyszłość.

Powieść zaczyna się w okupowanej od dwóch i pół roku stolicy. Roman wraz ze swą rodziną mieszka w gettcie żydowskim.Mieszka brzmi zbyt dobrze, on walczy o życie.Swoje i bliskich. Po drugiej stronie muru, mieszka Emilia. Mimo młodego wieku, wojna i ją nieludzko doświadczyła. Losy tych dwojga splatają się w tej okropnej rzeczywistości.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak dobrze została przedstawiona historia Warszawy pochłoniętej wojną oraz jak wyglądało "sowieckie wyzwolenie". Autorka inspirowała się prawdziwymi historiami. Pięknie włada ona słowem, tę książkę trzeba przeczytać!
Z chęcią sięgnę po inne dzieła tej autorki. Bardzo się cieszę, że dane mi było zapoznać się z jej twórczością. To był mile spędzony czas, który przyniósł wiele chwili refleksji i zadumy.

Nie mogę uwierzyć, że kiedykolwiek miały miejsce tak dantejskie sceny, że nienawiść mogła zatriumfować, że wydarzyło się tyle ludzkich tragedii i...że to ludzie ludziom zgotowali ten los...

Nigdy więcej wojny...
Czytamy i pamiętajmy. Bardzo polecam przeczytać. Świetna książka.