Kate od małego kochała latanie samolotem, a dzięki ojcu jest dobrym pilotem. Miała zostać żoną, jednak tydzień przed ślubem odwołuje go. Pragnie spełniać swoje marzenia, a czuje, że zostając żoną, nie będzie to możliwe. Postanawia wyjechać z rodzinnej farmy i udać się na Alaskę, aby tam znaleźć wymarzoną pracę jako pilotka. Plany i marzenia jednym, jednak życie biegnie swoim torem. To nie są czasy, kiedy kobieta – pilot jest kimś pożądanym, tym bardziej w takim miejscu jak Alaska, gdzie warunki są ciężkie i nieprzewidywalne. Jednak kobieta jest uparta i nie zamierza rezygnować z marzeń, jednocześnie wie, że musi się jakoś utrzymać. Udaje jej się znaleźć zatrudnienie jako ekspedientka w sklepie, pracuje, jednocześnie nadal szukając, możliwości zatrudnienia w wymarzonym zawodzie. Kiedy spotyka w sklepie Paula i dowiaduje się od niego o lotnisku, które szuka pilotów, postanawia spróbować. Choć początkowo słyszy odmowę, po próbnym locie zostaje przyjęta, ma latać z pocztą. Jednak mężczyźni, z którymi ma pracować, nie są zadowoleni, że będą pracować z kobietą. Mimo wszystko kobieta jest szczęśliwa, że może latać i wdzięczna mężczyźnie, że dzięki niemu dowiedziała się o tym lotnisku. Czy Kate przekona mężczyzn do siebie? Czy poradzi sobie w „męskim” zawodzie? Czy życie na Alasce okaże się takie, jak myślała? Jak rozwinie się znajomość jej i Paula?
Książka przenosi nas do 1935 roku, gdzie kobiety były zupełnie inaczej traktowane niż dziś. Wtedy kobieta, która jest pilotem, było czymś dziwnym, często nieakceptowanym, w szczególności przez mężczyzn, którzy uważali, że są słabe a ich zadanie to siedzenie w domu i rodzenie dzieci. Historia podobała mi się, uważam, że była ciekawa i wciągająca, a także, że pokazuję, jak kobiety potrafią być silne i niezależne.
Kate to kobieta, która wie, co chce osiągnąć i stara się ze wszystkich sił spełnić swoje marzenia. Silna, niezależna, umiejąca pokazać „pazurki”, kiedy trzeba, a jednocześnie uczuciowa i opiekuńcza. To bohaterka, którą polubiłam, a także podziwiałam.
„Sięgając chmur. Tom I z serii Niebo nad Alaską” to książka, która przypadła mi do gustu. Według mnie jest ciekawa i wciągająca. Ze swojej strony polecam, a sama z niecierpliwością czekam na przeczytanie kolejnego tomu.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2020/11/dreams-wydawnictwo-ksiazka-pt-siegajac.html