Przyszedł czas na recenzję kolejnego romansu! Już sama okładka wskazuje na to, że jest to przyjemna powieść, po którą z wielką przyjemnością sięgnie każda kobieta. Jego tytuł, czyli "Serce na walizkach" K.A. Figaro, ma dużo wspólnego z podróżami, ponieważ jest on pierwszym tomem serii "Bezpośredni lot do szczęścia". Jeśli jesteście ciekawi, z jakimi ciężkimi życiowymi dylematami musi mierzyć się główna bohaterka tej książki, będąc na wyjeździe służbowym w pięknej Portugalii, to zapraszam do czytania!
Małgorzata Piłat z pozoru ma wszystko, czego potrzebuje. Ma pracę, którą lubi, pieniądze, luksusowy samochód oraz męża, z którym tworzy "idealne małżeństwo". Nie jest ona jednak szczęśliwa, ponieważ tak naprawdę czuje się bardzo samotna w swoim małżeństwie. Od jakiegoś czasu nie układa jej się zbyt dobrze z jej mężem, dla którego liczy się tylko praca, przez co Małgorzata jest nieszczęśliwa... Pewnego dnia udaje się ona w podróż służbową do Portugalii, gdzie poznaje swojego klienta Raula, który jest bardzo przystojny. Z czasem między obojgiem tworzy się chemia. Czy Małgorzata, której pełne namiętności życie uczuciowe zostało uśpione, nawiąże bliższą relację z Raulem? Czy zawalczy o swoje małżeństwo i pozostanie wierna swojemu mężowi?
W książce występuje narracja pierwszoosobowa, narratorem jest Małgorzata, która jest też główną bohaterką. Rozdziały są krótkie, więc książkę tę czyta się szybko. Dzięki przyjemnemu stylowi pisania autorki, który bardzo przypadł mi do gustu, początek bardzo mnie zainteresował, nie potrzebowałam wiele czasu, aby wkręcić się w tę książkę. Jej środek był już trochę monotematyczny, kiedy to Małgorzata wyjechała do Portugalii, gdzie poznała Raula... Było tam wiele opisów pięknych luksusowych miejsc, gdzie ci dwoje spędzali ze sobą czas. Nie zabrakło oczywiście wielu romantycznych i erotycznych scenek, których, jak dla mnie było za dużo, ponieważ wyjazd ten trwał aż pięć dni, gdzie każdy z nich wyglądał prawie tak samo... Ogólnie nie był to najgorszy romans, jaki przeczytałam, ale nie należał też do najlepszych. Oprócz monotematycznych scenek opisuje on też samotność i nieszczęśliwe życie Małgorzaty, przed którą jest wiele pokus i która bije się ze swoimi wewnętrznymi myślami. Często odzywa się w niej głos rozsądku, czyli tej porządnej Małgorzaty, która mówi jej, że robi źle oraz glos serca, który chce, aby była szczęśliwa i za każdym razem usprawiedliwia jej postępowanie. Zakończenie książki jest otwarte, pełno w nim wzruszeń i nieszczęśliwych zdarzeń. Mam wielką ochotę sięgnąć po kolejny tom, ponieważ bardzo mnie to ciekawi, jak dalej potoczy się życie uczuciowe Małgorzaty, której w tej części nie zakończyło się zbyt dobrze...
"Serce na walizkach" jest bardzo przyjemnym romansem, który czyta się bardzo szybko, przy którym można się zrelaksować i miło spędzić czas. Po przeczytaniu tej książki, w której jest pełno erotycznych scenek, nie tylko pozostają rumieńce na twarzy, ale i świadomość, że pieniądze to nie wszystko, a będąc w małżeństwie, można się czuć bardzo samotnie, kiedy jedna z osób skupia się tylko o pracy i zapomina o miłości.