Lubicie romanse mafijne?
A co powiedzielibyście, gdyby w rolę bossa mafii wcieliła się kobieta, a w rolę porwanego mężczyzna?
Serce hartowane lodem jest właśnie takim romansem mafijnym na odwrót.
Leonid Zaharov przyleciał do Osmarun, by zadebiutować w międzynarodowych zawodach łyżwiarskich. Ze wszystkich rzeczy, które mogły mu się przytrafić nie spodziewał się zabójstwa trenera, porwania oraz stania się żywym towarem.Osobą, która obróciła życie Leonida w chaos jest Ester, młoda protegowana szefowej skandynawskiej mafii.
Po zawaleniu ważnego zlecenia dziewczyna otrzymuje zadanie - ma strzec Leonida do czasu wystawienia go na aukcji żywym towarem. Emocje, które dziewczyna dotąd tłumiła szukają ujścia i skłaniają ją do podjęcia drastycznych kroków, by uchronić łyżwiarza przed okrucieństwem, którego sama doświadczyła.
Zastanawiam się, jak wyrazić to co czuję, żebyście mnie dobrze zrozumieli.
Serce hartowane lodem jest dobrą książką, ale .... No właśnie... czegoś mi w niej zabrakło.
Gdy pierwszy raz usłyszałam o tej historii wywołała ona moje zaciekawienie. Liczyłam na emocjonującą lekturę, która mnie wciągnie od pierwszych stron.
Niestety tak się nie stało.
Niewątpliwym atutem jest sam pomysł na fabułę. Jest to coś nowego wśród powieści z wątkiem mafijnym, których jest mnóstwo na rynku wydawniczym.
Motyw większości z nich jest podobny - okrutny i bezwzględny boss mafii porywa kobietę, a potem się w niej zakochuje. I może dlatego obraz mafii, czy pewnych zachowań w tym środowisku stał się już stereotypem i patrzymy na kolejne opowiadania przez ich pryzmat.
Dlatego cieszę się, że tu role się odwróciły.
Ester polubiłam od samego początku, jednak zabrakło mi bardziej dogłębnego poznania dziewczyny i jej motywów. Uważam, że zostały one przedstawione bardzo ogólnikowo.
Natomiast Leonid wykreowany został na zwykłego, grzecznego i ugodowego chłopaka, który zbiegiem okoliczności wplątał się w nieciekawą sytuację. Według mnie zabrakło mu iskry motywującej go do podjęcia konkretnych działań.
A przecież, aby zostać łyżwiarzem potrzebna jest wytrwałość i silny charakter. Jak dla mnie zbyt łatwo poddał się swojemu losowi. Był po prostu bierny.
Nad wieloma sytuacjami, które go spotkały i które powinny powodować wybuch emocji, on przechodził zbyt szybko do porządku dziennego. Coś w stylu przykro mi, ale co ja mogę zrobić... Mówiąc krótko zabrakło mi tutaj emocji, które sprawiłyby, że powieść pochłonie mnie bez reszty i nie będę mogła się od niej oderwać.
To jest wyłącznie moja subiektywna opinia i oczywiście możecie mieć inne zdanie.
Kto wie, może was akurat ta powieść wciągnie? Decyzję pozostawiam każdemu z osobna. Zawsze najlepiej jest przekonać się o tym samemu, ponieważ każdy z nas ma inny charakter i co innego może mu się spodobać.
I to jest właśnie najpiękniejsze - własne zdanie.
Czekam więc na wasze wrażenia po przeczytaniu tej historii.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem WasPos
Wydawnictwo WasPosDziękuję Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.