Biorąc do ręki książkę „Diabeł” pomyślałam sobie, że to typowa męska książka- krew, mordobicie, strzelanie... I po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie: Nie oceniaj książki po okładce. To naprawdę przepiękna opowieść, która podbije serca zarówno męskie jak i niewieście.
Maks Achtelik, były żołnierz służb specjalnych, wiedzie spokojne, minimalistyczne życie. Wraz z wierną sunią, również weteranką, rozkoszują się dzikością natury i bogactwem przyrody. Unikają ludzi, hałasu i problemów. Śmierć ojca Maksa sprowadza ich do rodzinnego miasta, gdzie ożywają daleko zepchnięte w niepamięć wspomnienia. Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych. Bieżące wydarzenia przeplatają się ze wspomnieniami uruchamianymi poprzez ludzi oraz miejsca przywołującymi przeszłość. Nostalgię oraz czar wspomnień przerywa szereg dziwnych zbiegów okoliczności, które wzbudzają zainteresowanie i podejrzenia głównego bohatera. W miasteczku dzieje się coś niedobrego. Czy śmierć ojca była naprawdę przypadkowa? Podejrzliwa natura Maksa oraz jego wyjątkowe zdolności wyłapywania szczegółów i kojarzenia faktów sprawiają, że postanawia zostać w miasteczku i rozwiązać sprawę... Sytuacja staje się jednak coraz bardziej napięta i niebezpieczna, ciężko rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Czy Maks zdoła rozwiązać zagmatwaną zagadkę... Jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić?
Głównego bohatera i jego towarzyszki nie da się nie lubić. Maks Achtelik to skrzyżowanie Sullyiego z serialu Doktor Quinn ze Stevenem Seagalem. Nieco dziki i nieokrzesany, męski, silny, bezwzględny dla wrogów zabija bez mrugnięcia okiem. Czuły na piękno przyrody, kochający zwierzęta, honorowy, wierny przyjaciel na śmierć i życie. Zdystansowany do ludzi, potrafi zaskoczyć błyskotliwą wypowiedzią i inteligentnym dowcipem. Jest zadaniowym perfekcjonistą zawodowym, dlatego nie mogę zrozumieć błędu, jaki popełnił na sam koniec… Zakończenie nie jest jednak jednoznaczne, mam więc nadzieję, że będzie stanowiło punkt wyjścia do kolejnej części.
„Ale przechowywanie mięsa z tak wielkiego zwierzęcia jak sarna wymaga specjalnego sposobu. Nie był na to gotowy. A marnować jedzenia nie lubił. Jeśli stworzenie oddaje życie za to, byś ty mógł przeżyć, wymaga szacunku. Zabijanie dla zabijania nie miało dla niego sensu.”
Książka napisana jest sposób niezwykle ciekawy, ani jeden fragment nie wieje nudą. Autor buduje napięcie, wzbudza ciekawość. Opisy przyrody oraz ciekawych miejsc w Tarnowskich Górach, działają na wyobraźnię i tworzą w głowie obrazy. W tych pięknych okolicznościach przyrody i miasta pojawia się On i jego pies... Wcale nie dziwi mnie więc fakt, że na podstawie książki nakręcono film. Z niecierpliwością czekam na premierę kinową. Ciekawe, jak bardzo wersja z ekranu będzie różniła się od wersji wyprodukowanej przez moją wyobraźnię. Chętnie porównam...
Tymczasem polecam wszystkim lekturę tej naprawdę dobrej książki, w formie papierowej, e-ebooka, czy też audiobooka. Sam proces jej tworzenia również zasługuje na uwagę. Została ona napisana starannie, w ścisłej współpracy z weteranami z JW Grom.