Krew za krew recenzja

Ten dzień miał się zacząć równie zwyczajnie jak zawsze. Była żołnierka sił specjalnych Ziba MacKenzie stała się uczestniczką wypadku kolejowego. Prowadzona instynktem samozachowawczym, po otrząśnięciu się i wyjściu z szoku spowodowanym wypadkiem, na szczęście bez poważnych uszkodzeń, rusza w poszukiwaniu ludzi potrzebujących pomocy. Jest wiele ofiar jednak w większości są to pasażerowie z obrażeniami. Odnajduje starszą kobietę, która jest na pograniczu odejścia z tego świata, jedyne co zdołała wypowiedzieć do Ziby ''On to zrobił. Musisz komuś o tym powiedzieć'' po czym umiera, zostawiając naszą bohaterkę ze zdaniem, które wywołało na niej uczucie niepokoju. Ona jeszcze nie wie, że jest obserwowana.
Dodatkowo po wydarzeniu zostają odnalezione zwłoki w makabrycznym stanie z charakterystycznym podpisem sprawcy. Oznacza to tylko jedno, do Londynu po dwudziestu pięciu latach powrócił seryjny morderca. Do akcji zostaje ponownie włączona Zibi MacKenzie, czy profilerce uda się złapać brutalnego mordercę?

Na ogromny plus jest stworzona bohaterka Ziba MacKenzie. Jej przenikliwość i dochodzenie zostało poprowadzone na bardzo wysokim poziomie, co świadczy o szerokim zakresie wiedzy pisarki.
Krótkie rozdziały zostały poprowadzone z punktu widzenia Zibi MacKenzie oraz mordercy, ukazując kolejne postępy, sprawiają, że przez lekturę pędzi się z zaskakującą prędkością, do wyjaśnienia zakończenia.
Ciekawie poprowadzona fabuła i wątek, który spowodował makabryczne skutki w psychice zabójcy.

Odnosząc się do okładki, to osobiście uważam, że nie nawiązuje do treści przedstawionej w książce i mogła być bardziej nawiązana do otoczenia.

Autorka Victoria Selmana stworzyła naprawdę udany debiut. Thriller psychologiczny z dopracowanym szczegółowo wątkiem. Zakończenia można się domyśleć, ale i również wprowadza zaskoczenie.

Zdecydowanie warto zapoznać się z przedstawioną lekturą, z pewnością umili i pochłonie w celu wyjaśnienia osobistej tragedii, jaka miała miejsce wywołując przy tym dramatyczne skutki.