Twórczość Wojciecha Kulawskiego znam już od dłuższego czasu i bardzo lubię! Dlatego jak tylko dowiedziałam się, że zostanie wydana kolejna powieść autora nie miałam chwili zawahania, żeby po nią sięgnąć! Ponadto opis tej książki wzbudził we mnie ogromną ciekawość i po prostu nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie!
W Jaworznie zostają odkopane zwłoki ułożone w przerażające rzeźby. Sprawą zajmuje Mateusz Dafner oraz Daria Kalińska. Bardzo szybko okazuje się, że to śledztwo nie będzie łatwe do rozwiązania, a każdy kolejny wątek skrywa nowe tajemnice.
Równocześnie toczy się wątek Tomasza Wetlińskiego, który zakupił stary dom. Szybko odkrywa, że w jego nowym miejscu zamieszkania skrywa się mnóstwo tajemnic, a on postara się je rozwiązać. Jednak znajdzie się on w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Szybko również okazuje się, że śledztwo prowadzone przez policję może mieć związek z domem Wetlińskiego…
Wow!wow!wow! Uwielbiam, po prostu uwielbiam tę historię! „Rzeźbiarz kości” gwarantuje nam świetną zabawę, ale i zarwaną nockę! Ta książka wciąga nas na tyle, że nie możemy się od niej oderwać, dopóki nie poznamy zakończenia! Znajdziemy tutaj tajemnice, emocje, gęstą atmosferę, ciągle narastające napięcie! Tę wszystkie składowe tworzą historię, która mocno zapada w czytelnika pamięci i ja na pewno z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji, ponieważ jak najszybciej chce poznać dalsze losy bohaterów!
Głównym bohaterem powieści „Rzeźbiarz Kości” jest podkomisarz Mateusz Dafner. Został on przeniesiony do Jaworzna z Krakowa. Mateuszowi ciężko znaleźć wspólny język z nowymi współpracownikami, jednak wraz z rozwojem akcji te uczucia się ocieplają, a współpracownicy zaczynają darzyć go zaufaniem. Mateusz został wykreowany na bohatera, który z jednej strony musi radzić sobie z odrzuceniem, z drugiej zaś musi być mocny i wytrwały. Postać Mateusza polubiłam już na początku i ta sympatia trwała do ostatniej strony.
Najciekawszym wątkiem książki „Rzeźbiarz kości” był dla mnie wątek Tomasza Wetlińskiego i jego nowego domu. Mężczyzna to informatyk, który jest uzależniony od liczb i wszystko w świcie przelicza matematycznie. Kiedy w domu znajduje pokój pełen matematycznych zagadek nie wie, że rozwiązaniem ich doprowadzi do ujawnienia przerażających tajemnic! Ten wątek jest niezwykle ciekawy i fascynujący. Wprowadzenie go do powieści dodało jej unikalnego charakteru. Jeszcze takiego czegoś w książkach nie spotkałam i powiem szczerze, że zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona tym jak autor umiejętnie wplótł ten wątek do całej historii.
„Rzeźbiarz kości” to niezwykle intrygująca powieść, która doskonale łączy elementy kryminału i thrillerów. Autor idealnie połączył ze sobą dwa wątki, które z pozoru wydają nam się ze sobą nie powiązane. Kiedy splatają się one w pewnym momencie są dla czytelnika zaskoczeniem, ale i ujawnia przerażającą prawdę i mroczne tajemnice z przeszłości.
Powieść rozwija się swoim tempem, jednak nie można narzekać na nudę. Z rozdziału na rozdział ujawniane zostają nowe sekrety. Napięcie wyczuwalne jest już od pierwszych stron, a narasta ono z każdym kolejnym rozdziałem, a w momencie kulminacyjnym sięga zenitu i sprawia, że czytelnik nie jest w stanie odłożyć tej lektury. Samo zakończenie jest dla nas zaskakujące, ale pozostawiające niedosyt, co sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać kontynuację tej historii.
Reasumując, „Rzeźbiarz kości” to książka dla fanów mocnych, ciekawych i wciągających kryminałów. Jeżeli lubicie książki z motywem zbrodni, tajemnic z przeszłości i zagadek to ta pozycja będzie dla was idealna. Ponadto mroczna atmosfera, wyraziści bohaterowie i genialnie prowadzona fabuła sprawia, że czytanie tej książki jest czystą przyjemnością.
Osobiście polecam wam tą książkę bardzo gorąco. Jedyne do czego się mogę przyczepić to to, że zarwałam dzięki niej nockę! Ale było warto! Polecam.
IG: libresunn