"Powstrzymałam się od przypomnienia, że moja babcia, mama i ciocia Glug trafiły do ośrodków dla psychicznie chorych. Mama i tak zaprzeczyłaby diagnozie, mówiąc: - Dla psychicznie niestabilnych, o to ci chyba chodzi. Nic w tym złego, że czasem się świruje. I nie ma to nic wspólnego z brakiem przytulania, za to wiele z faktem, iż mieliśmy doskonałe pochodzenie, które wiąże się z zaburzeniami równowagi chemicznej organizmu. Jesteśmy jak trudne konie albo szczekliwe psy, to nie nasza wina. Mamy to we krwi."
Moja ocena:
„New York Times” Notable Book. Książka Roku „Telegraph”. Ona – dwustuprocentowa Szkotka, przekonana o swych nadprzyrodzonych zdolnościach odziedziczonych po gorącokrwistych Macdonaldach z Highlands. K...
Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...
Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkałaJeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...
Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...
Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham