Po okręgu. Współczesna prehistoria recenzja

Współczesna prehistoria to książka, którą straszliwie męczyłam. Sięgając po nią, miałam dość spore oczekiwania, a przynajmniej wielką ciekawość tego, co znajdę w środku.
Dostałam książkę z na pozór niebanalnym pomysłem, jednak szybko okazało się, że to jedyne, co mogę zaliczyć do plusów tego utworu. Z każdą kolejną stroną czytało mi się coraz gorzej, musiałam robić długie przerwy. Pomimo iż akcja rozwija się wartko miałam wrażenie, że w książce nic się nie dzieje, co jest absurdalne, bo z drugiej strony żadnych rozwlekłych opisów też w niej nie znajdziemy.
W trakcie całej lektury przeszkadzał mi niezmiernie strasznie trywialny język i brak właściwej kreacji świata przedstawionego. Książka z pogranicza kryminału i literatury obyczajowej być może z reguły nie emanuje kunsztem językowym, mimo wszystko na każdym kroku odkrywa się lukę w swoistym świecie wykreowanym przez autora.
Tak jak napisałam wcześniej, na plus zaliczam tak zwany szkielet powieści, który zachęcił mnie do sięgnięcia po te książkę.
Nie mogę też z drugiej strony napisać, że jest to powieść z kategorii czytadeł, Współczesną prehistorię określiłabym raczej jako przeciętną powieść obyczajową z elementami kryminału i wątków przygodowych.
Myślę, że może przypaść do gustu miłośnikom typowo lekkich książek na niezobowiązujące popołudnia jako lektura dla przysłowiowego zabicia czasu, niewymagająca przy tym szczególnej refleksji czy też nawet głębszego skupienia.
Tym, co też mogę zaliczyć na plus, choć de facto nie ma żadnego związku z moimi wrażeniami po lekturze, jest intrygująca okładka, która jest estetyczna i przyciągająca uwagę, na pewno wielu miłośników pięknych okładek, będzie chciało mieć ją w swojej kolekcji, bo mnie urzekła!



Dziś niestety nie mogę polecić (choć warto zaznaczyć, że też nie odradzam) i napisać, że będę czekała na kolejne tomy. Z pewnością nie przekreślam jednak samego autora i prawdopodobnie dam mu szansę, jeśli będzie taka możliwość, sięgając po inną jego książkę z odrębnej serii.





Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu nakanapie.pl