Żelazna zbrodnia recenzja

Równia pochyła...

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2021-08-02
Skomentuj
6 Polubień
"Żelazna zbrodnia" jest drugim tomem serii Żelazne serca i tak jest skonstruowana ta seria, że trzeba czytać jej kolejne części w odpowiedniej kolejności, bo są ze sobą powiązane tak, że nie znając pierwszego można się zwyczajnie pogubić w drugim. To tak, abym nie rzuciła przypadkiem spojlerem jeśli ktoś z Was nie czytał jeszcze ani jednej, ani drugiej. Uprzedzałam!

To jak już uprzedziłam, że mogę przypadkiem powiedzieć za dużo, to teraz przejdę do okładek, które według mnie są wyjątkowo trafnie dobrane. Nie mamy kolejny raz gołych klatek piersiowych mężczyzn tylko twarze i tu ogromny plus również za to, że nie są znów te same, że to nie ten sam model, a jednak się wyróżniają na tle wszystkich tych czarnych okładek z czerwonymi napisami i/lub półnagimi mężczyznami. Co ciekawe, przynajmniej dla mnie, po tych kawałkach można rozpoznać jak bardzo pasują do treści. Jak w pierwszym tomie, do zasad żelaznych pasowała tamta szczęka, tak przy tej w stu procentach tak wyobrażałabym sobie mężczyznę, który może dopuścić się zbrodni. Czy również tym razem to trafione w punkt? Już Wam mówię.

Brynn, nasza główna bohaterka ma nie lada kłopoty i to przez własnego ojca. Cóż, pewnie świat, w jakim się obraca również ma na nią wpływ, ale kto w rzeczywistości zostaje świadkiem morderstwa, prawda? Z reguły jest to bardzo nieszczęśliwy przypadek, albo wręcz przeciwnie, tak ustawione zdarzenie, aby to pokazać. Brynn niestety właśnie ma okazję taką sytuację zobaczyć na własne oczy i mimo, że szybko się orientuje, że musi uciekać, to została już zauważona przez pewnego człowieka, który złoży jej niedługo nieoczekiwaną wizytę. Cóż może z tego wyniknąć? Postanowi się jej pozbyć, bo widziała zbyt wiele?

Wiecie jak to jest z seriami...albo autor ma pomysł, albo go nie ma i ciągnie bez sensu rozpoczęte wątki. Tak niestety jest również w tym przypadku. Mam wrażenie, że autorka miała ciekawy pomysł na pierwszy tom, a później pojawiła się propozycja zrobienia z tego serii i klops! Jest słabo. Miała wrażenie podczas czytania, że wyprodukowanie takiej ilości słów, żeby zebrać chociaż na te dwieście stron było męczarnią dla Agaty Polte. Czekałam i czekałam aż coś zacznie się w końcu dziać, ale się nie doczekałam.

Żelazna zbrodnia, rekin krążący wokół swojej ofiary, świat mafii, ojciec narkoman i to wszystko przytrafiło się jednej, biednej Brynn. Tylko kurczę, ja w tej książce tej zbrodni nie znalazłam, bo człowiek dążący do sukcesu w sumie się żadnej nie dopuścił. Chyba że to zabójstwo z samego początku miało być taką właśnie zbrodnią. Cóż, oczekiwałam czegoś zupełnie innego, a wypadło blado i nijako.

Podsumowując, oczekiwania wobec tej książki miałam ogromne po przeczytaniu pierwszego tomu serii i przypuszczam, że wiele osób również i tak samu dużo pewnie się zawiodło, bo ta się nie umywa do poprzedniej powieści Agaty Polte. Szkoda, bo mogła być z tego świetna, inna, ciekawa seria.

Wydawnictwu Niezwykłe dziękuję za egzemplarz!

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żelazna zbrodnia
Żelazna zbrodnia
Agata Polte
7.9/10
Cykl: Żelazne serca, tom 2

Drugi tom bestsellerowej serii nowej królowej romansów mafijnych! Brynn na własnej skórze dowie się, co naprawdę znaczy znaleźć się w złym miejscu i złym czasie. Kiedy dociera pod podany przez ojc...

Komentarze
Żelazna zbrodnia
Żelazna zbrodnia
Agata Polte
7.9/10
Cykl: Żelazne serca, tom 2
Drugi tom bestsellerowej serii nowej królowej romansów mafijnych! Brynn na własnej skórze dowie się, co naprawdę znaczy znaleźć się w złym miejscu i złym czasie. Kiedy dociera pod podany przez ojc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Żelazna Zbrodnia" to druga część cyklu "Żelazne Serca". Główna bohaterka - Brynn ma ogromnego pecha. Młoda kobieta podjęła się zadania, które od samego początku kwalifikowało się do grupy zadań niem...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Kiedy Brynn trafia pod wskazany przez ojca adres, okazuje się, że ponownie wpadła w pułapkę. Musi uciekać, jednak to nie koniec problemów. W jej ręce trafia tajemnicza przesyłka, którą zgodziła się p...

@wiedzma_ksiazkowa @wiedzma_ksiazkowa

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Kochanka lekarza
Kochanka lekarza

Daniel Hurst i jego seria dreszczowców psychologicznych zawitała na polski rynek wydawniczy w 2024 roku i od razu otrzymała tak charakterystyczne tytuły i okładki, że od...

Recenzja książki Kochanka lekarza
Bezkost
Bezkost

Joanna Kanicka ma już na swoim koncie jakiś dorobek literacki, co dla mnie było sporym zaskoczeniem, gdyż byłam święcie przekonana, że "Bezkost" jest jej debiutem. Cóż, ...

Recenzja książki Bezkost

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl