Rówieśnik komputera recenzja

Rówieśnik komputera

Autor: @ejotek ·3 minuty
2014-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Alan Bielecki to pseudonim literacki mężczyzny, który uwielbia pisać, sporo czyta, słucha muzyki, a do jego pasji należą również Formuła 1 i nowe technologie. Człowiek, który poświęca się pasjom stara się znaleźć złoty środek pomiędzy każdą z nich a zwykłymi problemami życia. Udało mu się zdobyć nie tylko patent sternika jachtowego, ale również uznanie Zygmunta Miłoszewskiego w kwestii swoich dzieł literackich. Podobno sporo szczegółów ze swojego życia autor przeniósł na karty "Rówieśnika komputera".

Władysław opuszcza swoją rodzinną wieś, by w mieście - Poznaniu - móc rozwijać swoje pasje. Uwielbia radiotechnikę i mimo trudnych czasów, jakimi były lata PRL-u zdobywa upragniony zawód i zakłada firmę. Jednak Służby Bezpieczeństwa wciąż próbują przekonać go do pracy po drugiej stronie, na co bohater się nie zgadza. Likwiduje zatem firmę a dzięki znajomościom podejmuje pracę na zwykłej posadzie. Mając smykałkę do naprawy odbiorników radiowych i telewizyjnych nie może narzekać na brak zajęć. Jest tak zapracowany, że zaniedbuje swoją rodzinę - żonę Małgosię i maleńkiego synka Mirka. Jednak jak to bywa z pieniędzmi, przydają się one, by móc pokazać się w rodzinnej wsi zakupionym samochodem.

Autor w bardzo przystępny sposób opisał jak żyło się w latach 60. i 70. XX wieku na przykładzie miejskiej rodziny Władysława i jego rodziny na wsi. Co mogła władza a co zwykły człowiek. Jak jawne panowały niesprawiedliwości, zauważone nawet przez małego Mirka podczas pierwszego dnia w przedszkolu. Jednak jeśli myślicie, że to już koniec wrażeń dostarczonych przez lekturę to jesteście w błędzie. Tak naprawdę dopiero od chwili, gdy pierworodny syn Władka, jako kilkulatek, zaczyna fascynację swoją własną - a nie przeciwną - płcią, rozpoczynają się emocje w książce. Ojciec nie jest przychylnie nastawiony do relacji męsko-męskich syna, matka stara się łagodzić spory a syn ryzykuje życie, by zrozumieć czego pragnie w głębi duszy i serca. Przez długi czas Mirek sam nie wie, co tak naprawdę czuje i czego domaga się jego ciało. Poznajemy jego rozterki szkolne i wakacyjne, ciekawą przygodę z porwaniem na obozie, a także opowieść o wizycie u wujka w Moskwie. Na każdym z tych etapów znajdziemy historie związane z poszukiwaniem przez Mirka swojej seksualności.

Książka pokazuje, że nawet wspólne zainteresowania ojca i syna nie zawsze mogą być elementem wiążącym ich i scalającym relacje. Mimo, że Mirka fascynowała fizyka, matematyka i urządzenia techniczne, nie potrafił porozmawiać z ojcem i wyjaśnić mu swojego stanowiska i kierunku w jakim chce podążać w życiu. Władek zaś, w moim odczuciu, zawiódł na całej linii jako rodzic, nie próbując z kolei wykorzystać bagażu doświadczeń życiowych, by pomóc odnaleźć się swojemu synowi. Może większe zainteresowanie z jego strony, a nie tylko wrogość, zapobiegłyby tragedii?

Muszę przyznać, że jak na początkującego autora to historia, którą stworzył Alan Bielecki jest niezła. Nie ma w niej zbędnych opisów a ciekawe i pełne treści dialogi, dopracowane szczegóły rozdziałów, które opowiadają o kolejnych losach bohaterów - najpierw Władka a potem Mirka. Same rozdziały są krótkie, dzięki czemu czytelnik nie odczuwa znudzenia opowieścią, nawet w momentach, gdzie znajdują się czysto techniczne opisy urządzeń. Autor może zbyt mało miejsca poświęcił na analizę emocji i przemyśleć rodziców Mirka, brakowało mi zdecydowanie odczuć Małgosi i Władka, jednak znakomicie rekompensują to dokładne stany umysłu Mirka. Liczę, że w kolejnych książkach autor dopracuje wielostronną analizę bohaterów.

Nie miałam nigdy wcześniej okazji do zapoznania się z książką, w której tak mocno byłby przedstawiony temat homoseksualizmu. A jeśli jeszcze dodać do tego czasy PRL-u to nie mogę stwierdzić, że lektura nie jest oryginalna. Nie jest może zbyt obszerna, ale przecież grubość książki nie zawsze przekłada się na ciekawą treść, prawda? Tutaj znalazłam sporo interesujących perypetii bohaterów a zakończenie powaliło mnie. Nie takiej akcji spodziewałam się po niekryminalnym typie literatury, oj nie takiej. Jak się zakończy? I dlaczego "Rówieśnik komputera"? Podpowiedzi mogę udzielić jedynie do drugiego pytania - ma to związek z wyborem drogi życiowej podczas znanego obyczaju losowania jednego z przedmiotów podczas pierwszych urodzin dziecka. Zachęcam do zapoznania się z tą nietypową jak na dzisiejsze czasy książką.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rówieśnik komputera
Rówieśnik komputera
Alan Bielecki
7.2/10

Przenoszący się do Poznania w trudnych latach SB-eckich prześladowań Władysław pomimo szantażu i dotkliwych konsekwencji nie zgadza się być tajnym współpracownikiem. Zakłada rodzinę i sam przebudowuje...

Komentarze
Rówieśnik komputera
Rówieśnik komputera
Alan Bielecki
7.2/10
Przenoszący się do Poznania w trudnych latach SB-eckich prześladowań Władysław pomimo szantażu i dotkliwych konsekwencji nie zgadza się być tajnym współpracownikiem. Zakłada rodzinę i sam przebudowuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W Polsce zjawisko nietolerancji to chleb powszedni, chociaż na pewne sprawy patrzy się inaczej niż w czasach PRL-u. Autor przenosi czytelnika właśnie do tamtego okresu, gdzie zjawisko homoseksualizmu ...

@Ania1986 @Ania1986

Na wstępie zaznaczę, że książka "Rówieśnik komputera" porusza temat konfliktu na linii ojciec-syn. Powieść dotyka również kwestii homoseksualizmu. Równolegle jest protestem przeciwko nietolerancji. Si...

@bambi12 @bambi12

Pozostałe recenzje @ejotek

Nora
Nora

Diana Palmer przez wiele lat była dziennikarką a kiedy zajęła się pisarstwem, ta sztuka ją pochłonęła. Napisała ponad dziewięćdziesiąt książek, które zostały przetłumaczo...

Recenzja książki Nora
LOVE, ROSIE
Love Rosie

Wielokrotnie z różnymi blogerkami wymieniałam uwagi dotyczące tego, że czasem trudno jest opisać wrażenia po przeczytaniu książki. Tak jest i w tym przypadku... Powieść w...

Recenzja książki LOVE, ROSIE

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
„Wielka księga opowieści kryminalnych: Zbrodnie...
@marlenainbo...:

Recenzja książki: „Wielka księga opowieści kryminalnych: Zbrodnie pozornie niemożliwe” – obowiązkowa lektura dla miłośn...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Diamenty mojego życia
Samotność matki i córki
@Mirka:

@Obrazek „Czasem to, co wydaje się nam nierealne do zrealizowania, nagle staje się możliwe.” Życie na odległość t...

Recenzja książki Diamenty mojego życia
Nasze portrety
Polecam
@azarewiczu:

"Ja myślę, że to jest nasz punkt zwrotny. Ta scena i ta galeria to nasz portret. To my." 🧩🧩🧩 Idealna książka na przed...

Recenzja książki Nasze portrety
© 2007 - 2024 nakanapie.pl