Gujaareh - miasto spokoju - poznaje co to gniew i przemoc pod rządami Kisuan. Co gorsza , mieszkańców dopada śmiertelna zaraza koszmarów, przenoszona przez Dzikiego Śniącego, którym może być każda dziewczynka. Tymczasem Hanani - pierwsza kobieta, która wstąpiła w szeregi dawców, wyrusza na pustynię, aby przejść próbę wiary oraz uleczyć rannych podczas nieuniknionej wojny. Cały Gujaareh musi pokładać nadzieję na uwolnienie od ucisku, jedynie w dwojgu rodaków na wygnaniu, o których świat już nie pamięta - kapłance Hanani i wygnanemu księciu, który pragnie odzyskać to co stracił, przez zepsucie ojca - lud, miasto i władzę, ale także zaufanie, miłość i przyjaźń.
Zacznę może od tego, że postaci w tej części były dużo bardziej "realne" i łatwiej tworzyło się z nimi więź. Ogromny plus za wątek miłosny (akurat miałam ochotę na jakiś romans i proszę!). Choć tu nie jest tak kolorowo, bo mam wrażenie że główna bohaterka po swoich przejściach jest już wyprana z uczuć i już nie potrafi kochać, ani wierzyć w siebie czy w swoje umiejętności dawcy. Po następujących po sobie śmierciach bliskich jej osób, Hanani szuka pocieszenia w czymś nieosiągalnym, zakazanym i niebezpiecznym, również dla jej reputacji po powrocie do miasta. Szkoda że w pierwszej części w ogóle nie przywiązałam się do bohaterów, bo tutaj przeszłam ich śmierć bez ukłucia smutku. (A ja lubię poczuć książkę w sercu, nawet jeżeli to oznacza przykrość) Odczucia, zachowanie i myśli bohaterów jak dla mnie prawdopodobne i oryginalne. Uwielbiam opisy snów, a najbardziej tę końcową walkę, czy lekcje. Z początku książka trochę ciągnąca, ale po 300 stronach jedzie się z górki z wielką prędkością. Aż zbyt wielką, bo nawet nie zauważyłam kiedy się skończyła. Sama wojna toczyła się "po cichu", jakby bez wylewu krwi. Jedynie podczas ostatecznego starcia, na paru stronach zawarto ogrom emocji i akcji. Podczas niektórych sytuacji doznawałam minizawału i musiałam na chwilę robić przerwę, aby się pozbierać. Ale to wszystko na korzyść . Co tu dużo mówić - ta książka porwała mnie nie wiadomo kiedy do swojego świata i nie wypuściła nawet w snach Na pewno zostanie długo w moim sercu i głowie i z chęcią sięgnę po inne książki autorki.