Generalnie Roberta od bezdomnych różniło tylko jedno - miał dom.
Groteska, czarny humor, uzależnienie, alienacja, śmierć, znieczulenie, posthumanizm, przerażenie i degeneracja.
Czym są te wyrazy? To słowa klucze, które w trakcie czytania powieści Grzegorza Żurka, zapisywałam na ołówkiem na marginesie.
Wszystkie światy Roberta Szmita - Wciągająca powieść, łącząca w sobie klimat Las Vegas Parano z Ex Machiną.Głównym bohaterem powieści jest tytułowy Robert jest zmagającym się z uzależnieniem od alkoholu, mieszkającym z chorą na schizofrenię matką, pisarzem. Napisał jedną powieść Bóg i Prorok, która otworzyła mu drogę, do pozornie, lepszego życia. Czytając książkę, niejako towarzyszymy mu w najważniejszych życiowych momentach, przenosząc się jednocześnie w coraz bardziej prawdopodobną przyszłość.
Byłem jak turysta. Turysta w poprzek Czasu. […] Ciągle widzący pojedyncze zdarzenia, epizody serialu.
Pierwszym aspektem, na który zwróciłam szczególną uwagę jest czarny humor, bijący ze stronic książki. Uwidacznia się on zarówno w opisach, jak i podejściu głównego bohatera do sytuacji życiowej. Wyjątkowo utrwaliło mi się zdanie, dotyczące śmierci matki Roberta, która utonęła w Wiśle.
Czyli jednak nie była wiedźmą, bo nie wypłynęła.
Co więcej, autor posiada ogromny talent do tworzenia opisów, są one niezwykle głębokie i realistyczne. Niekiedy wywołują przerażenie, odrazę, a czasem są pozbawione jakichkolwiek emocji - co w dość bezwzględny sposób obrazuje, jak może wyglądać przyszłość. W wielu miejscach Grzegorz Żurek odwołuje się do popkultury, która jest szczególnie bliska mojemu sercu. We Wszystkich światach Roberta Szmita odnaleźć można nawiązania do m.in. Harry'ego Potter, Władcy Pierścieni oraz wielu rozpoznawalnych seriali. Mimo dość swobodnego stylu pisania, w powieści poruszane są również tematy, szczególnie ważne dla współczesnych badań psychologicznych. Dotyczy on wpływu dzieciństwa na dorosłość, a przede wszystkim codzienne funkcjonowanie. Ponad to, poruszany zostaje temat uzależnienia, rodzicielstwa, a także molestowania. Znacznie większa część książki poświęcona jest przyszłości, której opis, przywołuje założenia współczesnej filozofii posthumanistów. Ulepszanie ludzi i dominacja technologii, to tylko główne tematy, które można wymienić bez obawy zdradzenia fabuły.
Niewielkim mankamentem jest język. Niewątpliwie jest on swobodny, ale wymaga dużego skupienia w trakcie czytania pierwszych stron powieści. Warto również dodać, że nie jest to pozycja dla każdego - łączy ona w sobie gatunki z pogranicza sci-fi i psychologii.
Książka wywołała u mnie przerażenie, czasem odrazę, ale bezsprzecznie zdobyła moje serce. Co więcej, chętnie przeczytałabym powieść Bóg i Prorok Roberta Szmita (tę sugestię kieruję bezpośrednio do autora!).
Poznajcie historię, która wydarzyła się w co najmniej jednym wszechświecie!
Karolina Migacz
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl