🌼Recenzja🌼
Premiera 7.08.2034 r.
„Sprzedana” – Wiktoria Jochymek
Współpraca reklamowa z wydawnictwem
Kiedy osoba najbliższa powinna Cię chronić, a wystawia Cię na okropne cierpienie. Kiedy obcy człowiek ma więcej uczuć co do Ciebie niż Twój ukochany. Gdy miłość rodzi się tak szybko, że nie wiadomo kiedy.
Kornelia zostaje porwana i zmuszana do stosunków z obcymi facetami. Od tego momentu wszystko się zmienia. Staje się wrakiem człowieka, który za posiłek mu oddawać się innym. To co jej robią jest okropne i sadystyczne. A opisy tego wszystkiego miejscami były opisane bardzo realistycznie. Jednak ona nie traciła nadziei. Kiedy zostaje uwolniona i trafia do mafiosa rosyjskiego jej los się zmienia. Szybko zapomina co jej się stało. Zaczyna żyć normalnie. Miejscami miałam wrażenie, że to co ją spotkało to wcale na nią nie wpłynęło. Rozumiem, że jest lepiej gdy czegoś się nie przeżywa, ale w tym przypadku dużo ciekawe i bardziej logiczne by było, gdyby chciała przepracować traumę jaką przeżyła. A najbardziej zdziwiło mnie, kiedy (uwaga spojler) zaczęła przepraszać mafiosa za swój strach, przecież to normalne, że po tym co przeżyła ma prawo do poczucia niepewności. Oczywiście trafiały się momenty, które powodowały nawrót wspomnień, ale była ich znikoma ilość.
Grigorija to bezlitosny rosyjski mafioso-zabójca, który trzyma całą Rosję w garści. Tak właśnie się określił, że w pewnym stopniu to tylko słowa. Autorka przedstawiła parę sytuacji, gdzie jest groźny, ale dużo więcej jest pokazane, że jest dobry, czuły, no i bardzo szybko się zakochuje, bo prawie od razu, gdy ją widzi. Rozumie to, że przeszła przez piekło, chce ją chronić, co bardzo się chwali, ale z drugiej obraża się jak dziecko, gdy robi coś w strachu i niszczy jego uczucia. Taki obraz nie pasował mi do tego tytułu.
W ich relacji zabrakło mi rozmów i przepracowania tego co ja spotkało. Tak jakby to było obok nich i było tylko wspomniane. Ciekawe było to, że szybko wrócili do normalności, żeby ugasić jej złe wspomnienia, ale gdy zaczynają się podteksty erotyczne, to dla mnie było słabe. Dziewczynę, która była wielokrotnie i brutalnie gwałcona trzeba zrozumieć, że to dla niej za szybko, ale co zadziwiające było, to, że ona tego chciała. W pierwszym momencie myślałam, że chce zatuszować złe wspomnienia, ale ona zachowywała się jakby „było minęło” . Dla mnie takie zachowanie nie jest logiczne i spójne. Czasem irytowała mnie ta szybkość akcji i ich zmienność nastrojów. Za brakło mi szczerych i prawdziwych rozmów. Bardzo interesującą kwestią było by, gdyby Kornelia powoli krok po kroku wracała do życia, a mafioso stałby przy niej i pomagał w tych krokach, a gdyby upadła to podnosił. Tego mi zabrakło. Wszystko działo się w zawrotnej prędkości i zapomniano o traumie, która zawsze dużym piętnem na psychice człowieka.
Co do akcji, to jest na pewno wiele brutalności, którą autorka opisała bardzo realistycznie. Do tego dochodzą inne szybkie porachunki. Zbrodni również nie zabraknie. To akurat bardzo mi się podobało. Jak dla mnie autorka ma duży potencjał, który trzeba dopracować i spróbować zrobić jakiś wcześniejszy research, aby książka była bardziej realistyczna.
4/10