Skradzione dziecko recenzja

Historie z wojną w tle mają w moim sercu specjalne miejsce. Często zostają w nim na zawsze. Ciężko o nich zapomnieć. "Skradzione dziecko" to przejmująca opowieść w której jest mnóstwo bólu i cierpienia zwykłych ludzi, dotkniętych wojną i stratą. Poznacie dwie rodziny, obce dla siebie, ale obie kogoś straciły i zyskały.

Autorka przenosi nas w realia prawdziwej wojny, jej okrucieństwo możemy odczuć na prawie każdej stronie. Jest namacalna.
Historia oparta jest na faktach więc wywołuje jeszcze większe emocje podczas czytania.

Rok 1941, miasto Plymouth zostaje bombardowane, rodzina Shawbrook chowa się w schronie, jednak zapominają o małym Freddiem, który został w domu. Na ratunek biegnie matka chłopca Vera, wybiega ze schronu aby go ocalić. Następnego dnia sierżant Collins znajduje dziecko w zbombardowanym domu, razem z żoną Meggie postanawiają się nim zaopiekować. Maggie rok temu straciła dziecko, kiedy bierze w ramiona małego chłopca, wie, że już go z nich nie wypuści.

Śledzimy losy Meggie i jej przybranego dziecka, oraz Muler, jedynej ocalałej córki z rodziny Shawbrook. Meggie stara się zapewnić dziecku wszystko co potrzeba. Mul pracuje jako pielęgniarka, a jej miłość wypłynęła w morze.

Połączenie delikatnego romansu z dramatem, a to wszystko na tle wojny może wywołać ogrom emocji. I taka była ta opowieść, nieprzewidywalna, dająca nadzieję. Każdy z bohaterów radził sobie na swój sposób z problemami w tym trudnym czasie. Jednych napędzała miłość, drugich wiara.
Akcja pędzi, autorka nie daje nam chwili na oddech i do samego końca nie wiemy jak potoczą się losy Freddiego, Meggie i rodziny Shawbrook.

Realistycznie oddana codzienność bohaterów sprawiła, że nie mogłam oderwać się od książki. Na każdej stronie zostajemy zaskakiwani złymi wieściami , ale też wyczekujemy na dobre wiadomości.

Czy Freddie się odnajdzie? Jak wojna ma wpływ na ludzi, którzy wszystko mogą stracić w kilka chwil? Jak silna jest miłość matki? Tego wszystkiego dowiecie się w tej cudnej histori, którą bardzo polecam!