Serce w chmurach recenzja

Recenzja: "Serce w chmurach" Jennifer E. Smith

Autor: @betterversionofthetruth ·2 minuty
2012-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lotnisko. On - wsiada do samolotu. Ona - gna przez całe miasto, a w ostatniej chwili udaje jej się go zatrzymać. Znane? Pewnie, że znane! Jest też wersja alternatywna - Ona i On zamieniają się miejscami. Nic dziwnego, że lotniska kojarzyć z mogą z łzawymi scenami miłosnymi. "Serce w chmurach" wprowadza nas jednak, razem z dwójką głównych bohaterów na pokład samolotu. Razem z Hadley i Olivierem możemy poczuć łaskotanie w brzuchu towarzyszące pierwszemu spotkaniu, ponieważ powieść pozwala nam śledzić całą ich 24-godzinną znajomość.

Po "Sercu w chmurach" spodziewałam się, że będzie to zwyczajna powieść dla młodzieży. Jednak, o ile faktycznie skierowana jest dla młodych ludzi, to z całą pewnością nie można nazwać jej "zwyczajną". Ale, ale... od początku. Okładka jest magiczna! Zdjęcie zamieszczone przeze mnie jest zdecydowanie za małe, żebyście mogli ją dokładnie obejrzeć. Chodzi o to, że oprócz zwykłego obrazka miłego dla oka, ma ona znaczenie metaforyczne. Dwójka ludzi, w tłumie tak pędzącym, że aż trudnym do uchwycenia wzrokiem. "Rozstępująca się" obok nich podłoga, której każda część wskazuje ma zatrzymaną w bezruchu parę. Cudo! Jeśli kiedyś napiszę książkę z pewnością będę poszukiwać namiarów na tego grafika...

Zabawne jest to, że w książce wszystko jest minimalistyczne. Czas - tylko 24 godziny. Bohaterowie - w zasadzie tylko dwójka. Co prawda, zdarzają się też poboczni - choćby rodzice Hadley - jednak główni są na tyle absorbujący, że nie potrzeba niczego więcej. Oba charaktery są świetne. Z dziewczyną chętnie bym się zaprzyjaźniła, a chłopak z całą pewnością by mnie zauroczył. Co najważniejsze, między parą czuć chemię. Ich spotkanie jest na tyle wiarygodne, że byłabym w stanie uwierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia. Autorce udało się udowodnić, że więcej nie znaczy lepiej. W ciągu ledwie dwustustronnicowej powieści zdążyłam przywiązać się do bohaterów, niejednokrotnie roześmiać, czy też ocierać ukradkiem łezkę wzruszenia...

Powieść czyta się wręcz błyskawicznie. Nie tylko dlatego, że jest cieniutka, ale również dobrze napisana. Autorka posługuje się sprawnym językiem, który świetnie się czyta. Mimo, że akcja rozgrywa w tracie zaledwie jednej doby, to nie ma czasu na nudę. Na okładce doczytałam się, że Jennifer E. Smith studiowała "kreatywne pisanie" i to chyba czuć. W powieści widać, że nie była "pisana na kolanie", a autorka miała coś to przekazania - i udało się. Jak widać można pisać książki dla nastolatek, lekkim językiem, a jednocześnie zachować styl i wyróżnić się na tle tego, co spotyka się w księgarniach.

"Serce w chmurach" to ciekawa, dobra książka, po którą sięgnąć może każdy, niezależnie od tego, ile ma lat (fakt z życia wzięty: aktualnie czyta ją babcia mojego chłopaka!). Polecam więc każdemu, kto ma ochotę pozytywnie spędzić jeden z ostatnich wakacyjnych wieczorów. Ja z pewnością będę ją miło wspominać i niejednokrotnie do niej wrócę.

Ocena: 8/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Serce w chmurach
Serce w chmurach
Jennifer E. Smith
7.4/10

Ten dzień wyglądał na najgorszy w całym życiu siedemnastoletniej Hadley Sullivan. Utknęła na lotnisku w Nowym Jorku, spóźniona o cztery minuty na lot do Londynu i najprawdopodobniej również na drugi ś...

Komentarze
Serce w chmurach
Serce w chmurach
Jennifer E. Smith
7.4/10
Ten dzień wyglądał na najgorszy w całym życiu siedemnastoletniej Hadley Sullivan. Utknęła na lotnisku w Nowym Jorku, spóźniona o cztery minuty na lot do Londynu i najprawdopodobniej również na drugi ś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hadley Sullivan zmuszona jest wziąć udział w ślubie swojego ojca, na dodatek z zupełnie jej obcą osobą. Na prośbę jej taty, matka wysyła ją do ponurego Londynu, na cudowną uroczystość. Co siedemnastol...

@Neph @Neph

Jennifer E. Smith ma w swoim dorobku literackim kilka powieści, jednak to "Serce w chmurach" podbiło serca czytelników i sprawiło, że autorka stała się znana poza granicami swego kraju. O czym opowiad...

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @betterversionoft...

After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem
Historia pełna wzlotów i upadków

Po lekturze pierwszego tomu serii "After" miałam mieszane uczucia. Nie zrozumcie mnie źle - zdaję sobie sprawę z wszystkich wad tej serii. Co więcej, z większością krytyc...

Recenzja książki After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem
Tak kontrowersyjnie jeszcze nie było

Usiądźcie wygodnie i trzymajcie się mocno - szykuje się jazda bez trzymanki. Po najbardziej kontrowersyjnej powieści, jaką znam (tak, oczywiście chodzi o "50 twarzy Grey...

Recenzja książki

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl