Nie pozwól mi odejść recenzja

„(…)czuję się tak, jakbym robiła na szydełku finezyjną koronkę, i nagle okazało się, że muszę wszystko spruć, bo byłam niezdarna i gdzieś pomyliłam wzór. ”
Za sprawą Booktoura przygotowanego przez autorkę i dziewczyny z Czytam dla przyjemności wróciłam nad morze do historii Leny i Marcina. Tom pierwszy zakończył się tak, że nie wiedziałam czy tych dwoje jeszcze ma szansę na happy end a historia dalszych ich losów przeplatana jest i tymi dobrymi jak i ciężkimi chwilami, jednak które przeważą?

„Zakochałam się w całokształcie.”
Lena przyleciała z Norwegii bez zastanowienia, wybrała Marcina z jego całym bagażem doświadczeń, chorobą i bólem.
Pomimo nagabywania przez Patryka i niezadowolenia rodziców postanawia zostać nad morzem powoli układając sobie życie od nowa.
Patryk jednak nie może pogodzić się z odtrąceniem i w tajemnicy przed Leną spotyka się z Marcinem, co łączy tych dwóch mężczyzn i czy Marcin powie o wszystkim Lenie?
Marlena zaprzyjaźnia się z Adą, mieszkającą po sąsiedzku, która samotnie wychowuje synka.
Jednak z Adą łączy dziewczynę coś jeszcze o czym żadna z dziewcząt początkowo nie ma pojęcia czy prawda wyjdzie na jaw?
Operacja Marcina przebiegła pomyślnie, jednak coś jest nie tak a chłopak jest zbyt uparty by się przyznać do bólu, zbyt uparty by poprosić o pomoc.
Czy historia Leny i Marcina doczeka się szczęśliwego zakończenia, czy tajemnice zostaną ujawnione?

„Śmierć nie nadchodzi tylko dlatego, że ktoś nie wyobraża sobie dalszego życia. W praktyce bywa strasznie upierdliwa. Zabiera ludzi, którzy oddaliby wszystko, żeby żyć a ignoruje tych, którzy niczego przed sobą nie widzą.”
To moje kolejne spotkanie z twórczością Anny Ziobro, kolejne bardzo udane.
Styl pisania autorki pomimo poruszania trudnych tematów jest bardzo przyjemny. Bohaterowie są wykreowani na ludzi którzy mają pełen wachlarz zachowań i emocji, cech pozytywnych jak również bardzo negatywnych. Każda z historii jaka otrzymujemy jest bardzo przemyślana i dopracowana, a ja całym sercem polecam powieść. Za możliwość przeczytania dziękuję autorce oraz dziewczynom z Czytam dla przyjemności.