💸Recenzja💸
Premiera 27.12.2023 r.
„Next level love” – Joanna Chwistek
Historia o dwójce ludzi, którzy znali się od zawsze, ale w pewnym momencie ich przyjaźń zmieniła kierunek i powstał zalążek prawdziwej miłości. Niestety nie zawsze dane jest jej przetrwać i „żyć długo i szczęśliwie.”
Michell od zawsze marzy o podróżach i zwiedzaniu świata. Jeden chłopak i jeden słoik sprawia, że jej marzenia wreszcie są w zasięgu ręki. Skrupulatnie zbiera do niego pieniądze nie wiedząc o czymś bardzo ważnym. Jak każda nastolatka jest lekko zagubiona w swoich uczuciach, ale postanawia dać szanse nowemu uczuciu. Niestety wszystko co dobre, kiedyś się skończy i to w najgorszym momencie. Jednak los postanawia po latach przywiać ją do dawnego domu i pomóc rodzicom. Kobieta musi stawić czoło problemom oraz swojej dawnej miłości. Ale dla swojej rodzinie jest w stanie wiele zrobić i wiele wycierpieć. Poświęca siebie, aby zrealizować coś bardzo ważnego.
Bruce od zawsze był milutkim facetem, który poświęcał się ukochanej osobie. Nie wyobrażał sobie życia bez niej, ale pragnął aby była szczęśliwa. To on podarował jej słoik aby spełniła swoje marzenia. Był w stanie naprawdę wiele przeżyć. Po pewnej tragedii wszystko się zmieniło i ona sam się zmienił. Przestał być tym miłym chłopakiem. Zamknął się w sobie i jego jedyną miłością stała się praca. Popełnił kilka błędów, których żałował, ale jak każdy je popełnia. Jednak jego serce nadal ma instynkt dobroci i postanawia pomóc swojej byłej dziewczynie, oczywiście nie za bardzo.
To była nastoletnia miłość, która miała wielkie szanse na przetrwanie, jednak pewne zdarzenie, podjęte decyzje pod wpływem chwili oraz to co nie powinno miejsc miejsca, powodują, że tych dwoje się rozstaje. Uczucie wygasa? Nie do końca, przynajmniej nie po jednej stronie. Powrót po latach odkrywa dawne rany i powoduje, że znowu zaczynają dokuczać. Nienawiść łączy się z miłością. Troska z bólem. Radość z bólem serca. Uśmiech z grymasem. Zimno z czułością. Tych dwoje przejdzie prawdziwą batalię aby wreszcie być szczęśliwym.
Autorka jak zwykle mnie nie zawiodła. Sprawiła, że przeszłam etapy nastoletniej miłości aż po tą dojrzałą. Wszystko opisane i doprecyzowane do każdego szczegółu. Pomimo, że książka zawiera niecałe 300 stron to autorka zawarła wszystkie najważniejsze sprawy, zarówno z życia nastoletniego jak i tego dojrzałego. Nie czułam niedosytu, wszystko zostało jasno i klarownie wyjaśnione. Jak zwykle poczułam wszystkie emocji i odczucia jakie towarzyszyły bohaterom. Razem z nimi się złościłam, płakałam i się śmiałam. Nie raz miałam ochotę mocno uderzyć Bruca za to jakim dupkiem jest. Nie wszystko jest jasne i proste, ale małymi kroczkami dążą do poznania prawdy i poznania od nowa siebie. Wszystkie uczucia kotłowały się we mnie i pragnęły ujścia.
Piękna historia o nastoletniej miłości, która nie miała szansy na rozwój, ale może da sobie szansę w kolejnych latach. Autorka pokazała jak niedomówienia i błędne wyobrażenia mogą zniszczyć komuś uczucia. Ucieczka nie zawsze jest wyjściem, ale każdy robi to co w danej chwili czuje, a z konsekwencjami dopiero później będzie trzeba się zmierzyć.
Niby lekka historia o nastoletnim zauroczeniu, ale dająca dużo do myślenia, jak szybko można utracić to co kochaliśmy. Książkoholicy będą zadowoleni czytając tę historię.
11/10