Jej sekret recenzja

Kolejna książka od @bloompenelope za mną.
.
"Jej sekret" to przyjemny biurowy romansik w kręgu książek i afery wydawniczej.
.
Bohaterami książki są Violet - samotna matka, której szczęście 4-letniej córeczki Zoey jest najważniejsze. Violet poszukuje pracy w branży marketingu książek. Podczas targów książki poznaje Petera Barnidge'a. Autora książek, pewnego siebie, zamkniętego w sobie, seksownego mężczyznę... Pierwsze spotkanie tych dwojga nie należy do najprzyjemniejszych... Jednak...
Violet z pomocą Liama i Lilith, których poznaliśmy w poprzedniej części udaje się na rozmowę kwalifikacyjną do Petera... Czy Violet dostanie pracę? Czy była szczera w stosunku do Petera? Jaką część prawdy o sobie zataiła? Czy Peter zauroczył się Violet?
Jak będzie wyglądać ich relacja? Czy relacja szef i pracownica? A może coś więcej?
Kim jest Kristen? Co takiego zrobiła Peterowi? Kim jest Dawson? Kim jest Harry i co głupiego wymyślił?
.
Książka bardzo przyjemna. Oczywiście pojawili się w niej bracia Bruce i Natasza oraz William i babcia Hailey , którzy są przyjaciółmi Petera. William oczywiście poraz kolejny potrafił rozbawić mnie do łez, chociaż akcja z babcią i Williamem przebiła wszystko. Co takiego się tu wydarzyło?
.
Podsumowując, książka całkiem dobra. Z dużym poczuciem humoru, ciętym językiem. Na pewno lepsza część od pozostałych. Czy polecam? Tak, dobra pozycja na oderwanie się od codzienności bez zbędnego myślenia i dumania "co by było gdyby" 🙈😀
Na koniec kilka cytatów
✨"Nie możemy przestać próbować. Nikt nie stanie się w czymśdobry, dopóki parę razy tego nie zepsuje."
✨"Mała rada. Zanim zaczniesz mówić, pomyśl, co chcesz powiedzieć. To pomaga"
✨"Czasami duszenie czegoś w sobie doprowadza jedynie do wybuchu, i to w najmniej odpowiednim momencie."
✨"Nauczyłem się wtedy dwóch rzeczy. Po pierwsze, uczucie sprawia, że stajesz się ślepy i głupi, a po drugie, mogę komuś zaufać tylko wtedy, jeśli
jestem gotów wszystko stracić."
.
Na prawdę całkiem dobra pozycja na 2 godziny czytania.