„Czasami mała, z pozoru nieważna decyzja potrafi zmienić całe nasze życie”.
Zgadzacie się z tym cytatem? ;)
Moje pierwsze spotkanie z autorką było niezwykle emocjonujące! Ta historia czyta się sama, jest niebezpiecznie i nieprzewidywalnie, jestem totalnie zakochana i już zacieram rączki na kolejną książkę „Purpurowe łzy”. 😁
Ale najpierw słów kilka o Kryształowych Sercach.
A jest to książka bardzo zaskakująca – pod każdym względem.
„Wszystko jest twoje, ale nie wszyscy. (…) Nie da się mieć człowieka na własność”.
Fabiana tkwi w toksycznym związku, Tymon na co dzień wykorzystuje jej dobroć. Kiedy posuwa się za daleko rozstają się, a ona zostaje porwana przez tajemniczego Karima.
Karim rządzi kazachską grupą przestępczą, a ona zostaje jego polisą ubezpieczeniową. Dlaczego ją porwał? Czy Fabiana dowie się prawdy?
Autorka stworzyła ciekawy, mafijny klimat, odpowiednio skonstruowany, nie ma przesady, ale też poziom niebezpieczeństwa jest odpowiedni. Podobało mi się to bardzo! Fajnie wyważone i nie wiadomo, czego się spodziewać.
Czy można zresetować życie i zacząć je od nowa? Karim zlikwidował życie Fabiany, a jego macki sięgały bardzo daleko. Zamknął ją w złotej klatce, bo teoretycznie nic jej brakowało oprócz wymarzonej wolności. Łatwo nie było odnaleźć się w nowej sytuacji, ale miała pomoc. Alija została jej służąca i bardzo wiele spraw mogła jej przybliżyć, czasami nawet język rozplątywał się jej za mocno. ;) Była jednak szczera i dzięki niej Fabianie było trochę łatwiej.
Fabiana od początku wydawała mi się taka krucha, ale myliłam się. To niezła wojowniczka. Miała swoje chwilę słabości, ale jej charakter zawsze się wybronił. Nie jest osobą, która miała syndrom sztokholmski, bo trochę się o to bałam. Jednak autorka pozytywnie mnie zaskoczyła pomysłem na całość, tak aby było oryginalnie.
Bohaterowie są według mnie wykreowani dość niebanalnie, bo zawsze ten zły jest mężczyzną, a tutaj niespodzianka. Karim może i jest gangsterem, ale na pewno nie można mu zarzucić tego, że jest bezlitosny czy zły. Wyczuwałam od niego dobroć, byłam bardzo ciekawa, czy kryje się pod tym drugie dno, bo często zadziwiał mnie swoją postawą. Skrywał wiele tajemnic, a ja chciałam wiedzieć o nim wszystko. Miał swoje humorki, ale przymykałam na to oko, bo Fabiana też aniołkiem nie była;). Dobrani idealnie.
Research na temat kazachskiej mafii, samego Kazachstanu, obyczajów tam panujących, czy nawet posiłków robił wrażenie i ja uwielbiam takie smaczki w książkach. Widać, że jest przemyślana i dopracowana. 🙂
Akcja nie pędzi, ale też nie zwalnia, nie ma tu ckliwego romansu, choć pikantnie bywało i bardzo te sceny podobały mi się. Świetnie przedstawione. Bohaterowie mają swój ciężki bagaż doświadczeń. Pomału otwierają się przed sobą. Karim to człowiek zagadka, a Fabiana odkryje je wszystkie. Niektóre nieźle namieszają w jej życiu.
Myślałam, że romanse mafijne mnie już nie potrafią zaskoczyć, ale myliłam się. Beata Majewska stworzyła coś innego i totalnie w tym przepadłam.
Fabiana myślała, że straciła swoje dawne życie, a może zyska coś lepszego? Przekonajcie się! ;)