Jego banan recenzja

Witajcie w poniedziałek. Dziś przychodzę do was z książką którą jeszcze przeczytałam w styczniu 🙊 była to ostatnia moja ostatnia książka w styczniu. Niestety nie miałam czasu zrobić konkretnego podsumowania stycznia dlatego zrobię to szybko tu i teraz. W styczniu przeczytałam 7 książek. Oczywiście były książki lepsze i gorsze, "Jego Banan" zajął 5 miejsce. 


🍌"Jego Banan" to historia dość specyficznej młodej dziewczyny która jest dziennikarką. Dostaje w końcu porządny temat- ma znaleźć haki na właściciela dużej firmy. Przyjmuje zlecenie i zatrudnia się na stanowisku stażystki w tejże firmie. Pierwsze spotkanie przyszłej stażystki oraz nowego szefa zdarza się w pomieszczeniu socjalnym firmy. Oczywiście znajomość nie rozpoczyna się miło i szczęśliwie, czy dalsza znajomość potoczy się lepiej? Czy będzie szczęśliwe zakończenie książki? 
🍌

Szczerze? Wgl nie tego się spodziewałam. Myślałam że będzie to typowy erotyk nie odróżniający niczym się od innych książek tego typu. Jakże się pomyliłam, byłam miło zaskoczona. Może teraz wszystkie tego typu książki będą kojarzyć mi się z Greyem, albo autorzy inspirują się jego osobą. Główna bohaterka trochę irytowała mnie swoim zachowaniem ale da się ją przeżyć. 😂 Książkę czyta się bardzo szybko mi przy małym dziecku zajęła jeden dzień a u mnie takie rzeczy zdarzają się bardzo bardzo rzadko, lektura jest lekka i przyjemna. Historia jest idealna dla złapania oddechu między kryminałami i thrillerami. Nie dzieje się w tej książce nic szczególnego ani ciekawego ale mimo wszystko jest coś w tej książkę że nie można się od niej oderwać. Czytaliście już tą książkę? Jak wasze wrażenia? A jeśli jej nie czytaliście to może macie ją w planach? Książkę przeczytałam dzięki @ponad.ksiazkami która zorganizowała Booktour z tą książką. W kolekcji są jeszcze dwie książki "Jego Babeczka" oraz " Jej Wisienka" oczywiście chętnie sięgnę również po te dwie pozycje żeby się przekonać co wydarzy się w tych historiach. Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku. 😘 em_czyta 😘