Bigamista recenzja

Witajcie. Ostatnio udało mi się skończyć książkę "Bigamista", to trzecia część trylogii Agnieszki Płoszaj. Akcja książki dzieje się w Łodzi. W przypałacowy stawie znaleziono ciało młodego wysportowanego mężczyzny, sekcja zwłok wskazuje na działanie pewnego związku chemicznego co dowodzi że zabójca działał w sposób przemyślany. Śmierć sportsmena zaskakuje śledczych, dlatego wkraczają w świat sportu aby poznać zwyczaje trenerów. W książce mamy również historię Julii Bronickiej, właścicielki Bomboni Cafe. Julia znów musi zmierzyć się z przeszłością, jest w stanie poświęcić wiele za wiedzę o swojej rodzinie tylko co zrobi jak los zażąda od ni j najwyższą cenę? Książkę czytało mi się trochę ciężko ponieważ jak już wspomniałam była to trzecia część. Autorka w piękny sposób opisuje Łódź i wyraża swoje zdanie na temat zmian dziejących się w Łodzi. W książce kończą się rozpoczęte w poprzednich częściach wątki ale również rozwija się nowy przez co można się wkręcić. Książka to 600 stron kryminału oraz ciemnych zaułków Łodzi którymi policjanci poszukują mordercy. Mnie książka niestety nie porwała i nie chodzi tu o to że książka była nudna. Akcja rozkręca się powoli, intryga zawiła, zawiera różne opisy sytuacji sięgające kilkadziesiąt lat wstecz. Ciężko było mi się w nią wkręcić ponieważ nie wiedziałam co działo się w poprzednich częściach. Nie przekreślam autorki ponieważ chętnie przeczytam pozostałe dwie części jeżeli tylko będę miała możliwość oraz czas może wtedy zmienię zdanie na temat tej książki. Na chwilę obecną zdanie na temat książki jest nie zbyt pozytywnie ponieważ jak już wspomniałam chciałabym przeczytać dwie pierwsze części i dopiero wtedy mogę w pełni wypowiedzieć się na temat twórczości autorki oraz samej trylogii. Wiadomo. Jak już czytać trylogię to od początku. Jeżeli czytaliście dwie poprzednie części trylogii to chętnie poznam wasze zdanie na temat tej książki. Pozdrawiam wszystkich w tym ciężkim dla nas wszystkich czasie. Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu nakanpie.pl.