Reaper recenzja

„Jest niczym góra lodowa: pokazuje światu najmniejszą i najbezpieczniejszą część siebie, ale pod powierzchnią kryje się bogactwo rzeczy czekających na odkrycie. A ja chcę poznać je wszystkie”.

Do czytania książki „Reaper” podchodziłam z równie dużą niecierpliwością, ale też z lekką obawą, czy to, jak pierwszy tom serii pt. „Crow” bardzo mi się spodobał znajdzie swoje przedłożenie w tomie drugim. Oczywiście obawy okazały się bezpodstawne, ponieważ autorka kolejny raz zabrała mnie w pełną emocji podróż, która nie wypuściła mnie ze swojego świata, póki nie przewróciłam ostatniej strony.

Na początku muszę wspomnieć o tym, że autorce należą się duże brawa za niepowielanie schematów, bo, choć książka jest drugim tomem serii, fabułą w żaden sposób nie przypomina swojej poprzedniczki. Od pierwszych stron, widać, że autorka miała doskonały pomysł na tą historię i konsekwentnie się jej trzymała.

Książka „Reaper” to historia opowiedziana oczami dwójki głównych bohaterów – Ronana oraz Sashy. Historia niezwykle emocjonalna, momentami bardzo bolesna, ale też niosąca nadzieję. Kolejny raz czuje uznanie dla autorki, za powołanie do życia męskiego bohatera, który pomimo swoich „niedoskonałości” był mężczyzną, którego nie można było nie polubić. Jasna sprawa, że nie podobało mi się wiele rzeczy, które robił, jednak jego czyny miały swoje podłoże w tym, w jaki sposób został wychowany. Bardzo bolesne, przynajmniej dla mnie były te wstawki z przeszłości, jednak były potrzebne, byśmy mogli zrozumieć, dlaczego jest taki, a nie inny!

Postać Sashy również przypadła mi do gustu. W jej przypadku życie, jakie prowadziła, w dużej mierze było jej z góry narzucone, i pomimo chęci, by w końcu coś zmienić, nie mogła tego zrobić – przynajmniej na początku tej historii tak było. Co było później, powiedzieć wam nie mogę, ale można powiedzieć, że to, co spotkało ją oraz osoby, na których jej zależy, przewartościowało jej uczucia, sprawiając, że w ostatecznym rozrachunku, w końcu decyzja należała już tylko do niej samej!

„Reaper”, pomimo że to kolejna historia mafijna, na pewno wyróżnia się wśród innych z tego gatunku. Brak utartych schematów, niedoskonali bohaterowie, wielka namiętność, tajemnice, niebezpieczeństwo to tylko kilka z wątków, jakie w niej znajdziecie. To zdecydowanie nie jest łatwa historia, jednak warto podjąć trud, by ją poznać, bo to, że skradnie serca wielu czytelnikom, wydaje się z góry przesądzone.

Mnie autorka kolejny raz zachwyciła i czekam z niecierpliwością na kolejne tomy serii, a przede wszystkim na historię Talii.

POLECAM!