Książka ,,Krwawe szaleństwo” jest drugą częścią kroniki Mac O’Connor napisanej przez Karen Marie Moning , autorki wielu bestsellerów z gatunku Urban Fantasy.
Mac słodka, ładna blondynka, starannie ubrana w różowe rzeczy z perfekcyjnym manicure, którą poznaliśmy w pierwszej części, radykalnie się zmieniła. Było to skutkiem traumatycznych zdarzeń które miały miejsce w jej idealnym życiu. W poprzedniej części dowiedziała się, że jej siostra została zamordowana w Dublinie, że obie zostały adoptowane , że stwory o których wcześniej czytała : wampiry, elf itp. istnieją , a przede wszystkim, że jest widzącą SIDHE (osobą na którą nie działa magia elfów). W Dublinie pomaga jej przeżyć Jericho Barrons, udzielił jej schronienia, wyjaśnił reguły panujące w świecie do którego przez przypadek trafiła . Jednak dziewczyna o gospodarzu prawie nic nie wie, Barrons jest bardzo tajemniczy, w ogóle nie mówi o sobie, nie odpowiada na niewygodne pytania, jednak zawsze gdy dziewczyna jest w niebezpieczeństwie ratuje ją. Ona w zamian stała się jego wykrywaczem PM-ów czyli przedmiotów mocy. Jej gospodarzowi najbardziej zależy na Sinsar Dubh - księdze które daje kontrole nad światem ludzki i elfów.
W ,,Krwawym szaleństwie” wykrywacz PM-ów( Mac) oraz szef PM-ów ( Jericho) starają się odnaleźć kolejne przedmioty mocy. Po brawurowym zdobyciu włóczni Luisne(która zabija elfy) dwójka partnerów wybiera się na ekskluzywną i zamkniętą aukcje na której wystawiony został Amulet, jedne z mrocznych przedmiotów mocy. Kryształ ten został wylicytowany za ośmiocyfrową sumę, więc naturalnie Barrons oraz Lane go nie nabyli. Jednak szef PM-ów dokładnie obmyślił plan jak go zdobyć, bez ponoszenia dużych nakładów finansowych oraz wzbudzania zainteresowania innych licytujących. Jednak jak to w życiu bywa nic nie idzie zgodnie z planem. Mac i Barrons będą musieli poradzić sobie w wielu trudnych i niebezpiecznych sytuacjach. Ponadto Lane będzie musiała podjąć decyzje komu może ufać a komu nie, kto jest jej przyjacielem a kto wrogiem.
Fabuła książki jest bardzo ciekawa, pasjonująca oraz nie nużąca. Chodzi mi przede wszystkim o niepowtarzanie schematów z poprzedniej części, autorka nie rozwleka ani nie przegaduję akcji. Wszystkie przygody bohaterów są barwnie opisane a po zapadnięciu zmroku Dublin staję się miejscem niebezpiecznym, gdzie niebezpieczeństwo czyha na każdym rogu.
Karen Marie Moning sugestywnie opisuje emocje jakie towarzyszą Mac, dzieje się to za sprawą narracji pierwszoosobowej. Dzięki temu, można lepiej dostrzec przemianę głównej bohaterki, o której wspomniałam w drugim akapicie. Mac z rozpuszczonej, lekko bezmyślnej dziewczyny staje się silną, pewną swoich racji młodą kobietą. Rzeczywistość w której się obraca zmusza ją do dojrzałości oraz odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ każdy najmniejszy błąd może przypłacić życiem. W dużym stopniu Barrons pomaga jej przystosować się, uważam, że jest dla niej swego rodzaju mentorem. Który jasno i wyraźnie pokazuje dziewczynie błędy które popełnia oraz pomaga jej nie wkroczyć w jeszcze niebezpieczniejszą grę. W książce bardzo podobały mi się potyczki słowne pomiędzy bohaterami, były dowcipne i ironiczne .
,,Krwawe szaleństwo” uczy czytelnika, że nawet gdy jest bardzo źle, nie można się poddawać: ,,Człowiek wobec czegokolwiek w życiu może podjąć jedynie dwie postawy- nadziei albo strachu. Nadzieja dodaje siły, strach zabija”.
Szczerze polecam kronika Mac O’Connor jest warta uwagi każdego czytelnika. Nie jest to tylko dobre czytadło, przy uważnym czytaniu można bardzo dużo z tej książki wynieść .