Poziom śmierci recenzja

REACHER WCHODZI DO GRY

Autor: @mrocznestrony ·4 minuty
2022-02-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy sięgnąłem po tę książkę. To było w lutym 2016 roku, czyli sześć lat temu. W dniu premiery pobiegłem z samego rana do saloniku prasowego i kupiłem pierwszą część kolekcji Jack Reacher - Ponad prawem. Muszę powiedzieć, że wtedy kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać, a Lee Child był dla mnie Autorem znanym jedynie ze słyszenia. Dziś powiedziałbym - cytując Reachera - że "spodziewałem się najlepszego, ale szykowałem się na najgorsze", wszak powieści sensacyjne nigdy nie były przeze mnie jakoś bardzo cenione, a może po prostu źle trafiałem. W każdym razie zacząłem czytać Poziom śmierci i już po kilku pierwszych rozdziałach, doszedłem do wniosku, że to jest to. I tak właśnie zostałem wiernym fanem Jacka Reachera i twórczości Lee Childa. Po sześciu latach zdecydowałem się sięgnąć po pierwszy tom raz jeszcze. Głównym powodem, dla którego to zrobiłem było przypomnienie sobie powieść przed obejrzeniem serialu, a poza tym, jest okazja, aby podzielić się z Wami wrażeniami z ponownej lektury.

Fajnie było po latach wrócić do początku, zwłaszcza, że uwielbiam pierwszą scenę Poziomu śmierci: Reacher siedzi w barze Ena w niewielkim, sennym miasteczku Margrave, gdzieś w Georgii. Bar jest utrzymany w starym amerykańskim stylu, dobrze nam wszystkim znanym z tysięcy filmów. Nasz bohater właśnie pałaszuje jajka, które popija kawą, gdy do knajpy wpadają lokalne gliny. Cała akcja jest brawurowa i niespotykana wcześniej w tej pipidówce. Reacher zostaje aresztowany, jak się wkrótce okazuje, jako podejrzany o morderstwo. Problem w tym - a jest to problem wyłącznie dla glin - w momencie zabójstwa, Reacher był kilkaset kilometrów od Margrave. Aby sprawdzić jego alibi policjanci potrzebują czasu, a czas ten Reacher będzie musiał spędzić w areszcie. Nie pomaga nawet fakt, że na komisariacie pojawia się gość, który przyznaje się do morderstwa. Obaj trafiają pod klucz.

Od tego wszystko się zaczyna. I po tym jak Reacher i jego nowy, przymusowy kumpel zostają przewiezieni do zakładu karnego, najpierw zastępca naczelnika umieszcza ich na oddziale dla morderców, a nie na przejściówce, a następnego dnia kilku naziolków dokonuje nieudanego zamachu na Reachera. A Reacher nie lubi, gdy ktoś chce pozbawić go życia, robi się wtedy nerwowy i nieprzyjemny. Ale to jeszcze nie to sprawia, że zaczyna interesować się morderstwem, o które został posądzony. Robi to dopiero w momencie, gdy poznaje tożsamość ofiary.

Poziom śmierci, to debiut Lee Childa - prawdopodobnie jeden z najlepszych, jakie miałem okazje przeczytać. Nie jest to tylko moje zdanie. Tę powieść i głównego bohatera pokochały miliony, a Reacher stał się literackim fenomenem. W tej powieści mamy właściwie wszystko, czego należałoby oczekiwać po literaturze rozrywkowej: sporo scen akcji, wciągającą intrygę kryminalną, silnego głównego bohatera, wątek romansowy, ale - wiecie - bez ckliwości oraz od cholery fabularnych twistów. Część z Was pewnie powie: Michu, ale to przecież książka typu "zabili go i uciekł", fabuła jest naciągana, a główny bohater równie realny jak żywiący się mandarynkami jednorożec, który mieszka na moim balkonie. To wszystko prawda, jak najbardziej, z tym, że nie wiem, jak Wy, ale ja nie oczekuję od gatunku jakim jest sensacja, realizmu. Oczywiście całość nie może być oderwana od rzeczywistości, bo wtedy mielibyśmy do czynienia z fantastyką 😉, chodzi mi raczej o to, że głównemu bohaterowi zawsze wszystko się udaje, że z gołymi pięściami idzie na czołgi i po jego przejściu te czołgi lądują na złomie. Ok, może trochę karkołomna ta metafora, ale na pewno łapiecie o co chodzi. Poziom śmierci, to powieść sensacyjna w najczystszym wydaniu, ale napisana w bardzo dobrym stylu. Lubię pióro Childa. Oczywiście, z biegiem lat i wraz z kolejnymi tomami przygód Reachera, udoskonalił swój warsztat, ale już od pierwszej książki - od Poziomu śmierci - dało się wyczuć pisarski talent.

Tak naprawdę fenomen Reachera, to że Autor nigdy nie stworzył książki poza swoim sztandarowym cyklem, jest dla mnie wielką literacką zagadką. Seria, zapoczątkowana Poziomem śmierci w 1997 roku, liczy już 26 tomów. To bardzo dużo i zarówno mi, jak i milionom czytelników na całym świecie, nadal się nie nudzi. Dlaczego? Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem i za każdym razem dochodziłem do tego samego wniosku: te książki po prostu świetnie się czyta, a ich główny bohater, to taki dzisiejszy kowboj - ostatni sprawiedliwy, który zawsze walczy w słusznej sprawie i te walki wygrywa. Faceci w duchu i skrycie marzą aby być tacy jak Reacher, z kolei kobiety marzą, aby być z takim dobrym łobuzem. I nie ważne, że Reacher to włóczykij bez domu. Jego styl życia też fascynuje i przyciąga.

Lee Child, zapewne zupełnie nieświadomie, odkrył patent na bestsellerowy cykl, w którym od 25 lat zaczytują się kolejne pokolenia czytelników. Poziom śmierci, to świetnie napisana sensacja, z głównym bohaterem, który urósł do rangi "kultowego" i wciągającą fabułą. Staży książkowi wyjadacze z pewnością dobrze znają i tę powieść i cały cykl, ale czytelników przecież wciąż przybywa, młodzi dorastają i zaczynają szukać swojego literackiego gustu. Jeśli więc chcecie rozpocząć przygodę z książkami sensacyjnymi, to chyba nie ma lepszych przedstawicieli tego gatunku, jak właśnie cykl powieście z Jackiem Reacherem. Kto wie, może - tak jak mi przed sześciu laty - spodoba się Wam i zostaniecie fanami serii. Tego Wam życzę, a tymczasem lecę na serial. Chipsy paprykowe już na mnie czekają, a wiadomo - chipsom paprykowym nie powinno się kazać czekać. 😁

© by MROCZNE STRONY | 2022

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poziom śmierci
7 wydań
Poziom śmierci
Lee Child
7.5/10
Cykl: Jack Reacher, tom 1
Seria: Jack Reacher - Ponad prawem

Margrave to senne miasteczko w Georgii. Idealne. Zero problemów. Zero przemocy. Jack Reacher zamierza spędzić tu leniwy weekend, ale ledwie przekracza granice miasta, zostaje aresztowany. Właśnie pop...

Komentarze
Poziom śmierci
7 wydań
Poziom śmierci
Lee Child
7.5/10
Cykl: Jack Reacher, tom 1
Seria: Jack Reacher - Ponad prawem
Margrave to senne miasteczko w Georgii. Idealne. Zero problemów. Zero przemocy. Jack Reacher zamierza spędzić tu leniwy weekend, ale ledwie przekracza granice miasta, zostaje aresztowany. Właśnie pop...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trudno nie zgodzić się ze słowami Stephena Kinga, że postać Lee Child'a, Jack Reacher nie ma sobie równych wśród bohaterów współczesnego thrillera. Jack Reacher to "Niebezpieczny i inteligentny tward...

@Malwi @Malwi

Poziom śmierci to pierwsze spotkanie z Jackiem Reacherem. To powieść rozpoczynająca cykl przygód tego sławnego bohatera, każda styczność z nim to moc wrażeń i niesamowitych przygód. Jack Reacher po ...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Sklepy cynamonowe
ZACHWYT I ZMĘCZENIE W POETYCKIM ŚWIECIE

Ostatnio coraz częściej sięgam po polską klasykę literatury pięknej, więc siłą rzeczy prędzej czy później musiałem trafić na Bruno Schulza i jego dwa zbiory opowiadań "S...

Recenzja książki Sklepy cynamonowe
Kolęda. Świerszcz za kominem.
OD ŚWIĄTECZNEJ MAGII DO LITERACKIEJ MĘCZARNI

Kilka miesięcy temu, na jednym z bibliotecznych kiermaszy, wpadł mi w ręce "Sługa boży" Erskina Caldwella. To właśnie wtedy dowiedziałem się, że kiedyś, w czasach PRL-u ...

Recenzja książki Kolęda. Świerszcz za kominem.

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl