Afera „łowców skór” to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce początku XXI wieku. Wstrząsnęła opinią publiczną, ukazując mechanizmy bezduszności i żądzy zysku w sektorze służby zdrowia. Tomasz Patora, współautor dziennikarskiego śledztwa, które ujawniło proceder, powraca do tej przerażającej historii w swojej książce Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu. Ten reportaż to nie tylko analiza przerażającej zbrodni, ale także szerokie spojrzenie na systemowe patologie, które pozwoliły jej istnieć.
Tomasz Patora rozpoczyna opowieść od momentu, który przeszedł do historii polskiego dziennikarstwa śledczego. Wszystko zaczęło się od anonimowego donosu zawierającego zestawienie współpracy łódzkich zakładów pogrzebowych z personelem pogotowia. Donos na pierwszy rzut oka dotyczył „zwykłej” korupcji — przekazywania informacji o zgonach w zamian za pieniądze. Jednak to, co odkryli dziennikarze „Gazety Wyborczej”, przeszło najgorsze wyobrażenia. Łódzkie pogotowie stało się centrum działania makabrycznego procederu, w którym pacjentów celowo uśmiercano, by przekazać informacje o ich zgonach zaprzyjaźnionym firmom pogrzebowym. Kluczowym elementem była sprzedaż danych zmarłych, która przynosiła krociowe zyski. Jeszcze bardziej przerażające były metody — w wielu przypadkach pacjentom podawano Pavulon, lek powodujący paraliż mięśni oddechowych, co prowadziło do śmierci w straszliwych męczarniach.
Każde postępowanie można prowadzić na dwa sposoby.
Tomasz Patora opisuje szczegółowo, jak działał ten system śmierci. W latach 90. XX wieku, okresie transformacji ustrojowej, sektor publiczny zmagał się z chaosem organizacyjnym, niedofinansowaniem i spadkiem prestiżu zawodów medycznych. W takich warunkach łatwo było rozwinąć systemowe patologie.
W książce autor rekonstruuje ścieżki działania sprawców: od chwili, gdy pacjent trafiał do karetki, aż po moment przekazania informacji zakładowi pogrzebowemu. Każdy etap był zaplanowany i podporządkowany maksymalizacji zysków. Często ratownicy opóźniali interwencję, by pacjent nie zdążył dotrzeć żywy do szpitala, co pozwalało „zagwarantować” śmierć na miejscu. Najbardziej porażający jest fakt, że proceder ten był możliwy dzięki zmowie milczenia w środowisku medycznym. Wielu pracowników miało świadomość tego, co się dzieje, ale nie reagowało — z obojętności, strachu lub współudziału.
Jednym z najmocniejszych elementów książki są relacje rodzin ofiar. Reporter oddaje głos ludziom, którzy musieli zmierzyć się z niewyobrażalną tragedią. Historie te pokazują, jak wielką cenę płaciły rodziny za ludzką chciwość i brak zasad moralnych. Autor przedstawia między innymi dramatyczne relacje bliskich, którzy zauważali dziwne okoliczności śmierci swoich krewnych, ale przez lata nie mogli liczyć na wyjaśnienia. Wiele z tych osób zmagało się z traumą do dziś, szczególnie gdy sprawcy uniknęli odpowiedzialności. Patora unika epatowania makabrycznymi szczegółami, choć opisy zabójstw i ich skutków są drastyczne. Każda z tych historii wzmacnia jednak przekaz książki, pokazując, że za statystykami kryją się ludzie i ich niewyobrażalne cierpienie.
Autor poświęca wiele miejsca na przedstawienie kulis pracy dziennikarskiej. Śledztwo w sprawie „łowców skór” było jednym z największych wyzwań w karierze zespołu „Gazety Wyborczej”. Patora, wraz z Marcinem Stelmasiakiem i Przemysławem Witkowskim, musiał zmierzyć się z wieloma trudnościami — od zdobywania dowodów, przez rozmowy z informatorami, aż po walkę z presją prawną i próby uciszenia sprawy.
W książce znajdziemy szczegółowe opisy etapów pracy: od pierwszego spotkania z informatorem, przez analizę materiałów dowodowych, aż po publikację pierwszych artykułów. Dziennikarze wielokrotnie ryzykowali swoją reputację i bezpieczeństwo, by ujawnić prawdę. Patora podkreśla, że dziennikarstwo śledcze nie kończy się na publikacji. Po ujawnieniu afery zespół musiał stawić czoła naciskom prawnym i społecznym, a także monitorować rozwój postępowań sądowych.
Książka opisuje również losy sprawców i procesy, które toczyły się przez lata. Wiele z tych spraw zakończyło się wyrokami skazującymi, choć nie wszyscy winni ponieśli odpowiedzialność. Patora krytykuje powolność systemu sądowego i brak jednoznacznych rozliczeń. Autor zwraca uwagę na to, że wiele patologii, które umożliwiły rozwój procederu, wciąż pozostaje aktualnych. Wnioski, które mogłyby poprawić funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia, nie zostały w pełni wdrożone.
... Nikt nie obserwował człowieka po podaniu mu syntetycznej kurary bez intubacji i po skazaniu go w ten sposób na jedną z najokrutniejszych dróg ku śmierci.
Łowcy skór to książka, która zmusza do zastanowienia się nad kondycją polskiego społeczeństwa i instytucji publicznych. Patora pokazuje, jak łatwo w warunkach chaosu i braku nadzoru mogą rozwijać się zjawiska, które prowadzą do ludzkich tragedii. Jednocześnie autor nie poprzestaje na krytyce przeszłości. W swojej refleksji podkreśla, że choć wiele zmieniło się od lat 90., to mechanizmy, które pozwoliły na rozwój tak przerażających patologii, wciąż istnieją. Książka jest więc nie tylko rozliczeniem z przeszłością, ale także ostrzeżeniem na przyszłość.
Lektura trudna, ale konieczna
Czytanie Łowców skór to doświadczenie porażające, ale niezbędne. Patora w niezwykle rzetelny sposób łączy szczegółowe opisy wydarzeń z głęboką analizą ich przyczyn. Książka nie tylko dokumentuje przerażającą historię, ale także pokazuje, jak wielką rolę odgrywa dziennikarstwo w walce o sprawiedliwość.
Każdy, kto sięgnie po ten reportaż, zmierzy się z trudnymi emocjami, ale także wyniesie z niego ważne refleksje. To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć, jak funkcjonują systemowe mechanizmy zła i jak można im przeciwdziałać. Polecam po nią sięgnąć!