Zagubiona w śniegu recenzja

Pisana dużymi literami, ozdobiona przepięknymi szkicami książeczka, jest jedną z tych pozycji, które rodzic może a nawet powinien przeczytać swemu dziecku w jeden z mroźnych wieczorów.

Webb po raz kolejny ukazuje historię, która ma miejsce na farmie. Właściciele farmy borykają się z pewnymi trudnościami finansowymi i w tym właśnie czasie ich kocica Rosie rodzi kociaczki. Mieszkająca na farmie dziewczynka, niemal z miejsca zauroczy się najmniejszym, pręgowanym kotkiem, który otrzymuje imię Pusia. Jednak rodzina zdaje sobie sprawę z tego, iż koty będą mogły mieszkać na farmie tylko do ukończenia 8 tygodnia. Niebawem też pojawia się ogłoszenie związane z oddaniem kociąt.

Dwa czarne i dwa rude kociaczki szybko znajdują nowe domy. Wydaje się, iż pręgowanej Pusi nikt nie chce. Jest mała, ma nastroszoną sierść… Smutna koteczka co raz częściej słyszy, iż jest paskudna.

Pewnego dnia na farmie pojawia się Ela, która podobnie, jak dziewczynka z farmy pokocha pręgowaną Pusię. Jej mama niestety nie zgadza się na posiadanie ‘paskudnego’ kota. Ela może liczyć ewentualnie na rybkę, no może na chomika.

Holly Webb w zgrabny sposób ukazuje smutek dziewczynki, której miłość do koteczki jest naprawdę piękna. Zwierzęcy bohaterowie książek Webb nie mówią, ale rozumieją ludzi. Czują i kochają. Tęsknią. Podobnie jest z pręgowaną koteczką, która nie chcąc trafić w ręce niegrzecznego chłopca ucieka z farmy. Od tej chwili kotka rozpoczyna poszukiwania Eli. Pisarka ukazuje kotkę w miejscu, jakiego nigdy nie miała okazji poznać. Puchate maleństwo jest przerażone. Przeżywa swe pierwsze przygody a nawet zaprzyjaźnia się z lisem.

Rodzice Eli widząc jej smutek wracają na farmę, gdzie dowiadują się o ucieczce Pusi. Motyw dość podobny do tego, który pisarka ukazała w "Gdzie jest Rudek?" Podobieństwo motywów jednak nie psuje historii. Nadaje jej pewnych walorów, które właściwe są tej pisarce. Webb pragnie w prosty sposób pokazać co i dlaczego ma ogromne znaczenie dla dzieci. Jeśli nasze dziecko pragnie dostać zwierzątko, sprawę tę należy przemyśleć. Nie możemy mu od razu ulec, ale odczekać pewien czas. Wówczas przekonamy się czy pragnienie zwierzątka faktycznie jest marzeniem płynącym z dziecięcego serca. Holly Webb i jej książki to także opowieści pomagające poznać najmłodszym czy pragną zwierzątka.

Ciepło jakie bije z kart opowieści przemawia tak do młodszych, jak i starszych czytelników. W żadnym wypadku nie są to opowieści banalne a raczej edukacyjne. Marzenie małej Eli spełnia się i to w cudowny sposób. Spełnia się także marzenie puchatego kociątka, które w Gwiazdkę trafia do domu ukochanej Eli.

Książka o miłości do zwierzątka, o przygodach maleńkiej koteczki a także o uporze dzielnej Pusi.