Łopatą do serca recenzja

Lubicie komedie kryminalne? Ja jestem wielką miłośniczką. A dzisiaj przybliżę Wam historię Michaliny, która zagościła w książce P. Marty Obuch – moje nowe odkrycie czytelnicze zaraz obok Alka Rogozińskiego i Olgi Rudnickiej.

Michalina Skoczylas to główna bohaterka książki, jest żoną mafijnego bossa, który rządzi na Śląsku mafijnym światkiem. I wiedzą o tym wszyscy oprócz… właśnie Michaliny. Wspólnie z przyjaciółką Zuzą prowadzi salon piękności, a po godzinach pracy zamienia się w gospodynię domową i dba o ognisko domowe. Pewnego dnia mąż Misi Henryk po kolejnej kłótni wychodzi z domu i długo nie wraca. Na dodatek do jej mieszkania wprowadza się niejaki Igła, który mówi że od teraz będzie jej współlokatorem i informuje ją,że Henryk został aresztowany. Ażeby było weselej,Misia dowiaduje się,że jej mąż ma kochankę. O co tu chodzi? Michalina postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo, oczywiście z pomocą swojej szalonej przyjaciółki oraz komisarza Marchewki. Co więcej, sprawa dotycząca skradzionych diamentów parę lat temu nadal nie została rozwiązana,a tropy prowadzą właśnie do Henryka. Czy Misia pozna w końcu prawdę o swoim mężu? Kim jest i jaką rolę dokładnie odgrywa Igła? I co z tym wszystkim ma wspólnego tytułowa łopata?

Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam czytając tę książkę. Autorka fenomenalnie przedstawiła charaktery bohaterów oraz dialogi, przy których nie dało się nie wybuchnąć śmiechem. Rozmowy Zuzy (nie Zuzi!) z komisarzem Marchewką vel Pietruszką do tej pory wspominam i wybucham śmiechem. Natomiast główną bohaterkę polubiłam za styl bycia i pokazania tego,iż mimo jest kobietą delikatną stara się nie wystraszyć mafijnym półświatkiem. Najbardziej rozwaliła mnie na łopatki akcja akwarium i cukier kryształ. Mój mąż, który hoduje rybki nie dowierzał, że można coś takiego wymyśleć ! Nie mogę się doczekać aż poznam następne książki Pani Marty, już stałam się jej megafanką. A Wam serdecznie polecam, daję słowo gdy będziecie mieli zły dzień to ta historia Was rozweseli!