Uniesienie recenzja

Scott Carey jest typowym mieszkańcem Castle Rock, aż do chwili, gdy zauważa u siebie dziwną przypadłość. Scott traci na wadze. Każdego dnia chudnie, jednak jego budowa ciała nie ulega zmianie. W końcu odwiedza swojego przyjaciela, emerytowanego lekarza, by zasięgnąć porady. Tak jak przypuszczał - nigdy wcześniej podobnego przypadku nie odnotowano. Pomimo, iż jak sam mówi: „żre jak świnia”, waga wciąż spada. Tylko co się z nim wydarzy, gdy nastanie Dzień Zero?

„Czas jest niewidzialny. W przeciwieństwie do wagi.”

Oj, naczekałam się na „Uniesienie”, ale nie ja jedna, prawda? Króciutka historia samotnego mężczyzny, który w obliczu swej śmierci, pragnie jedynie wyrównać rachunki.

Moim pierwszym skojarzeniem, do przeczytanej lektury, była powieść „Chudszy”. Pamiętam, jako niczego nieświadoma smarkula, sięgałam po pierwszą powieść tego znanego pisarza: z obawą i podekscytowaniem. Porównanie jest znikome, bo o tyle, ile po naszym bohaterze nie widać spadku wagi, tak Billy Halleck, chudł również na zewnątrz. Może to paradoks, a może jakieś dziwne podobieństwo?
Poznajemy zmagania Scotta z sąsiadkami – lesbijkami. Mężczyzna nigdy wcześniej nie dostrzegł, że dziewczyny z powodu swojej orientacji seksualnej są nieakceptowane w miasteczku; a swoje spięcie z powodu psów, jedynie utwierdza je w przekonaniu, że on również, należy do grona chamskich mieszkańców. Pisząc w skrócie: Scott nieźle się musi natrudzić, by zjednać sobie nietypowe małżeństwo. Nie zapominajmy, jednak o doktorze Bobie, który w tej trudnej sytuacji wciąż wspiera swojego przyjaciela.
No więc jesteśmy świadkami metamorfozy, nie tylko głównego bohatera, ale także innych osób. Czy mieszkańcy Castle Rock, przejdą jakąś przemianę? Tego nie zdradzę.

Napiszę wprost: nie spodziewałam się, że wycisnę kilka łez na tym czytadełku. W pewnym momencie poryczałam się, tryskając łzami, niczym fontanna. Nie był to przyjemny widok. Książka również do milutkich nie należy, jednak kryje w sobie życiowy sens, a sama jej lektura była dla mnie przyjemnością. Polecam!

„… życie jest tym, co z niego zrobimy, a akceptacja jest kluczem do wszystkich naszych problemów.”