Grzeczna recenzja

Przeraźliwie grzeczna dziewczynka

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2021-10-04
Skomentuj
3 Polubienia
Znalazłam chyba najbardziej przerażającą książkę dla dzieci na świecie. Baśnie braci Grimm się przy niej chowają. Ma bardzo ładny tytuł „Grzeczna” i jest o dziewczynce, która była tak grzeczna, aż zniknęła, Córka znalazła ją w bibliotece i zachęcona różową okładką postanowiła wypożyczyć. Początkowo nie wzbudzała ona mojego niepokoju. Nie uważam, że dzieci muszą cicho siedzieć i we wszystkim się słuchać, więc uznałam, że będzie fajny pretekst do dyskusji. Potem ją przeczytałam i zabrakło mi języka w gębie.

Bohaterką opowiastki jest Lusia. Jest to wyjątkowo grzeczne dziecko – nie odzywa się niepytana, zjada cały obiadek i dokładnie myje ręce i buzię. Istna Perełka. Lusia jest tak cichutka, że staje się niewidoczna i – tutaj zaczyna się jazda – zostaje uwięziona w ścianie. Nikt nie może jej znaleźć, a ona nie jest w stanie zawołać pomocy. W końcu coś w dziewczynce pęka, wpada w straszą złość i przebija mur.

„Grzeczna” nie jest rymowanką, ale ma strukturę wiersza i pewne powracające zwroty, co jest dla niego charakterystyczne. Zachwycający jest jego rytm. Wspaniale oddaje nastrój Lusi – od spokoju do wybuchu bomby. Gdyby to był utwór dla dorosłych, nie przestawałabym wznosić peanów nad geniuszem autora, ale książka była w dziale dla dzieci, więc oczekuję po niej stosownego doboru słów i morału.

Do makabryczności tej książki przyczynił się zarówno autor tekstu (Gro Dahle) jak i ilustracji (Svein Nyhus) – Lusia jest straszniejsza niż laleczka Chucky. Skupię się na treści, bo to ona jest istotą rzeczy. Sama opowieść skojarzyła mi się z powieścią „Zaklęci” Grahama Mastertona – pewnie przez ludzi w ścianach – która jest całkiem niezłym horrorem. Nie wiem, jak wrażliwe są wasze dzieci, ale sugestia, że ktoś może siedzieć w ścianie, może mocno pobudzić wyobraźnie i nie gwarantuje słodkich snów (do tego ilustracja pełna duchów wyłaniających się za Lusią) – mnie przeszedł dreszcz.

Zerknijmy na kilka cytatów, które zjeżyły mi włosy na głowie.

„Mama o niej zapomniała.
I tata o niej zapomniał.
I nauczyciel o niej zapomniał.
I wszyscy w klasie
o niej zapomnieli.”[*]

Dlaczego? Bo była cichutka. Bo była grzeczna. Nagrodą za dobre zachowanie, jest to, że ci, którzy mieli dbać o jej bezpieczeństwo, o niej zapomnieli. Równie creepy jak w „Jasiu i Małgosi”, ale tam przynajmniej można zrzucić winę na macochę. Omotała chłopa i wyparł się rodziny.

Jeszcze jednym cytatem chciałam się z wami podzielić.

„Bo Lusia jest więźniem w ścianie.
Tak cichutko, tak cichutko,
jak zęby i noże, i błyszczący metal.
Cichutko jak kolce i igły,
i ostre paznokcie.
Cichutko jak gwoździe i śruby.
Cichutko jak żądło.”[**]

Jest to przełomowy moment, kiedy utwór zmienia charakter i nabiera agresji. Przyznam, że nie do końca utożsamiam ciszę z ostrymi przedmiotami i – biorąc znowu pod uwagę, że to książka dla dzieci – chętnie złagodziłam bym to porównanie. Obawiam się, że nagromadzenie rzeczy mogących zrobić krzywdę może wzbudzić w młodym czytelniku – szczególnie we wrażliwszych jednostkach – niepokój.

Przejdźmy do morału, którego... nie ma. Serio! Czytając „Grzeczną”, jak na zbawienie czekałam na jakiś finał, który inteligentnie podsumuje tę historię. Słówko o tym, że warto wyrażać własne zdanie itp. Nie ma ani jednego. Z grzecznej dziewczynki Lusia staje się straszydłem dłubiącym w nosie. W międzyczasie uwalnia grupę zamkniętych w ścianie cichych duszyczek i finito.

Moja córka, co prawda, nie wystraszyła się tej tej historyjki, ale obawiam się, jakie myśli rodzą się w głowie dziecka po jej przeczytaniu. Mi zabrakło słów, żeby ją wyjaśnić. No bo nie chcesz powiedzieć dziecku: „Nie myj się i krzycz przy każdej okazji, bo ściana cię zje”. Słowo „grzeczna/y” zostało bardzo mocno wypaczone, ale to nie znaczy, że dobre maniery nie obowiązują. Gro Dahle przeszedł od ekstremalnego posłuszeństwa, które było ładne, ale doprowadziło do tragedii, do dziwnego wyrwania się z jego okowów, które naznaczone jest brudem i brzydotą.

[*] Gro Dahle, „Grzeczna”, przeł. Helena Garczyńska, wyd. EneDueRabe, Gdańska 2010, s. 8.
[**] Tamże, s. 14.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Grzeczna
Grzeczna
Gro Dahle, Svein Nyhus
6.3/10

Mała Lusia jest tak grzeczna, tak grzeczna. Tak grzeczna, że aż pewnego dnia znika. "Grzeczna" to kolejna, po "Włosach mamy", książka mistrzowskiej pary Gro Dahle i Sveina Nyhusa. Opowieść o dziewczyn...

Komentarze
Grzeczna
Grzeczna
Gro Dahle, Svein Nyhus
6.3/10
Mała Lusia jest tak grzeczna, tak grzeczna. Tak grzeczna, że aż pewnego dnia znika. "Grzeczna" to kolejna, po "Włosach mamy", książka mistrzowskiej pary Gro Dahle i Sveina Nyhusa. Opowieść o dziewczyn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *
@Rudolfina:

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że pow...

Recenzja książki Łyżeczka
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość, jaka nas spotyka
@Gosia:

„Największa radość, jaka nas spotkała” Claire Lombardo to piękna, słodko – gorzka historia, która przedstawia losy zwyc...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Konklawe
Byłam w kinie i...
@beatazet:

„Konklawe” autorstwa Roberta Harrisa to pasjonujący thriller polityczno-religijny, osadzony w świętych murach Watykanu....

Recenzja książki Konklawe
© 2007 - 2024 nakanapie.pl