FABUŁA:
Wyobrażacie sobie, że następuje Nowy Porządek. Świat ogarnęła tajemnicza choroba, która rozpoczęła się od pacjenta zero, na którego ciele pojawiły się niepokojące zmiany. Międzynarodowy konflikt, ziemia niczym pustynia, to wszystko doprowadziło ludzi do zbudowania miast pod kopułami. Społeczeństwo zostało wyraźnie podzielone na strefę zdrowych, oraz 3 strefy zarażonych – czerwoną, zieloną i żółtą. Każdy z obszarów dla chorych nazwany jest od koloru, na który zmieniają się tęczówki zakażonych, a oprócz tych zmian choroba charakteryzuje się dziwnymi zmianami skórnymi, przypominającymi pancerz. Główny bohater to David, młody, ambitny i spragniony wiedzy student, który pewnego dnia dowiaduje się, że jest zarażony. Na przygotowanie do przeniesienia ze swojej dotychczasowej strefy ma tydzień, a po tym czasie fizyczny kontakt z rodziną i przyjaciółmi z tego miejsca stanie się niemożliwy. Świat po wprowadzeniu Nowego Porządku to niezwykle zaawansowana technologicznie rzeczywistość. Telefony komórkowe zostały zastąpione panelami znajdującymi się w miejscach pracy i domu, tak aby nie rozpraszały ludzi w trakcie wykonywania obowiązków. Każdy obywatel zarabia tyle samo „ładunków”, więc nikt nie pracuje z przymusu i każdy zajmuje się tym co sprawia mu przyjemność. Pogoda jest w pełni kontrolowana przez władzę. To tylko niektóre przykłady. Po przeniesieniu do getta David nie porzuca swojego zapału do zdobywania wiedzy i stara się odkryć prawdę o mieście, w którym się znalazł i o chorobie, która nie jest skutkiem bakterii czy wirusa. Czy przeżyje w tych nieznanych mu do tej pory warunkach i czy uda mu się odkryć prawdę o genezie tajemniczej choroby?
PLUSY:
+ Szybka akcja, to zdecydowanie duża zaleta tej pozycji. Jestem zwolenniczką długich książek, ale w tym wypadku mała ilość stron to zdecydowanie plus. Ciągle coś się dzieje, nie ma zbyt długich, nużących opisów. Jedna sytuacja przeradza się w kolejny ważny fragment już po kilku stronach nieustannie angażując czytelnika.
+ Tematyka niezwykle aktualna i wręcz przerażająco prawdopodobna. Wiadomo, nie chodzi tu o skórę z pancerza, czy kolorowe tęczówki, ale rozprzestrzeniająca się pandemia, której genezy nikt nie zna to coś co ostatnio obserwujemy na własne oczy. Fikcja literacka przedstawiona w tak realistyczny sposób potrafi wywołać ciarki na plecach. Zarówno pomysł choroby jak i przedstawionego świata dowodzi niezwykłej kreatywności. Dla mnie połączenie zaawansowanej technologii i tajemniczej choroby to coś szalenie intrygującego.
+ Genialne i zaskakujące zakończenie. Wielokrotnie nie umiem przewidzieć finału poznawanej historii, ale w tym wypadku nawet nie domyśliłam się tego co stanie się w połowie książki nie mówiąc już o samym jej końcu. Historia jest szokująca od samego początku, a ja bardzo lubię być zaskakiwana przez autorów bo wtedy mam poczucie, że mają oni oryginalny pomysł na przedstawiony świat. To właśnie otrzymałam czytając „Dom z niebieskiego szkła”.
+ Relacja Davida z siostrą została przedstawiona w piękny sposób. Starszy brat, który widzi jak duży potencjał naukowy tkwi w jego siostrze. Bardzo wzruszyła mnie siła więzi, która łączyła tę dwójkę. Cała rodzina została ukazana tu jako ważna część życia bohatera i jest to kolejny cenny przekaz, który otrzymaliśmy w tej książce.
PODSUMOWANIE I OPINIA:
Zakochałam się w tej książce od pierwszych stron, gdyż ten fikcyjny świat jest przedstawiony w sposób przerażająco rzeczywisty. Tematyka idealnie wpasowała się w trudną sytuację w jakiej znalazł się ostatnio niemalże każdy kraj, a połączenie wiedzy z zakresu biologii, chemii i zaawansowanych technologii złożyło się na intrygującą czytelnika historie. Książka na jeden wieczór, która nie tylko was zszokuje, ale z pewnością skłoni do przemyślenia czy zawsze skupiamy się w naszym życiu na tym co jest najważniejsze. Czy podążanie za nowoczesnością i eksperymenty mające na celu przekroczenie granic znanych do tej pory ludziom na pewno da nam bogactwo i szczęście? Zdumiewająca historia, wciągające przygody bohaterów i przyjemny, lekki styl autorki to elementy, które pokochają czytelnicy.