Gleam recenzja

Przemiana Auren

Autor: @Nastka_diy_book ·3 minuty
2024-05-12
Skomentuj
2 Polubienia
Ile dajecie szansy danej serii?
Porzucajcie serię już po pierwszym tomie?
Czy może czytacie kolejne, by sprawdzić, czy coś się zmieniło?
Ja zdecydowanie daje kolejną szansę, ponieważ jestem dość upartym człowiekiem i muszę dokończyć historię, którą już zaczęłam. Tak właśnie było z Sagą o złotej niewolnicy Raven Kennedy. Pierwszy tom nie przypadł mi do gustu, wydawało mi się, że nie był to czas na nią, jednak z perspektywy czasu, raczej chodziło mi o samą Auren, strasznie irytowała mnie swoim zachowaniem. W drugim tomie było już o niebo lepiej, Auren spuszczona ze smyczy była bardziej znośną postacią, dlatego niezwłocznie sięgnęłam po trzeci tom, czyli "Gleam". Po tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, że niekiedy warto dążyć do końca, ponieważ może być niekiedy tylko lepiej i lepiej. A im bardziej Auren zaczyna pokazywać pazurki, tym bardziej się wciągam w historię.
Książkę rozpoczynamy dokładnie w tym samym momencie, w której zostaliśmy pozostawieni na końcu "Glint". Autorka od razu wrzuca nas w wir wydarzeń, jednak nie czułam się w nim zagubiona, od razu załapałam, gdzie jestem i co się wydarzyło. Auren dowiaduje się prawdy o królu Czwartego królestwa, boli ją bardzo, że kolejna osoba ją okłamała, przez to co udało się zbudować w ich relacji, rozpada się, jednak Auren musi się zmierzyć z kolejnym problemem, jakim jest Midas, znów chciał ją zamknąć w klatce, znów chciał ją pozbawić wolności "dla jej dobra", znów umiejętnie lawirował wśród słów, by wpędzić ja w poczucie winy. Jednak Midas nie wie, że Auren w końcu obudziła się pewniejsza siebie, że chce walczyć "dla siebie", że nie może już tak łatwo nią manipulować, że nie ma nad nią już władzy. Jednak czy aby na pewno?

Miałam ostatnio mały zastój czytelniczy, dosłownie męczyłam się czytaniem, próbując wydusić z dnia choćby kilka minut na czytanie. Jednak, gdy sięgnęłam po "Gleam" nie zauważyłam kiedy ją skończyłam, a mówię wam, jest to bardzo przyjemny grubasek. Oczywiście miałam od razu ochotę na więcej, jednak w kolejce czekają kolejne świetne historie. Jak widać, dobrą książką może wyrwać z największego zastoju, nawet jak brak czasu na książkę. Spotkaliście się kiedyś, z tym że książka, wyrwała was z zastoju czytelniczego, mimo że nie wierzyliście w nią?
Nie spodziewałam się, że historia, która od samego początku wzbudzała we mnie różne emocje i nie mogłam się zdecydować, czy podoba mi się, czy raczej nie za bardzo, tak bardzo mnie wciągnie i wyrwie mnie z zastoju. Jak widać, niekiedy warto dać szansę książkom, które nie porwały nas od samego początku.
Wiecie, co wyróżnia ten tom od poprzednich? Przemiana Auren, w końcu dziewczyna pokazuje pazurki, w końcu znajduje w sobie siłę, by sprzeciwić się Midasowi i w końcu znajduje kogoś, kto jest w stanie stanąć ramię w ramię z nią do walki. Trochę długo zajęła ta przemiana Auren, jednak jak się dokonała, to była spektakularna. Od ślepo zakochanej, zranionej dziewczyny, po pewną siebie i swoich wyborów kobietę, taką drogę przeszła Auren.
Ten tom Sagi o złotej niewolnicy był o niebo lepszy niż poprzednie, nie tylko za sprawą Auren, którą w końcu można lubić ale też dzięki Ripowi, który skradł moje serce. Uwielbiam jak zachowuje się wobec “Złotej rybki”, zostawia jej przestrzeń, możliwość podejmowania własnych decyzji, a zarazem chroni ją.
Dostaliśmy całe rozdziały z różnych perspektyw, dzięki nim możemy spojrzeć całościowo na całą historię. Zagłębiamy się również w przeszłość Auren, autorka ukazuje nam, jak była ona ciężka i przez co tak bardzo się związała i dosłownie uzależniła od Midasa.
Jestem bardzo ciekawa kolejnego tomu i nie mogę się go doczekać. Dziękuję bardzo wydawnictwu Muza za możliwość dalszego towarzyszenia Złotej niewolnicy w jej drodze do wolności.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-09
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gleam
Gleam
Raven Kennedy
7/10
Cykl: Saga o złotej niewolnicy, tom 3

Z potulnej niewolnicy Auren zmienia się w przebiegłą wojowniczkę, a tłumiony latami gniew wybucha. Nie wybieram jego. Już nie. Pora, żebym wybrała siebie. Wmawiano mi, że żyję w zamknięciu, by ...

Komentarze
Gleam
Gleam
Raven Kennedy
7/10
Cykl: Saga o złotej niewolnicy, tom 3
Z potulnej niewolnicy Auren zmienia się w przebiegłą wojowniczkę, a tłumiony latami gniew wybucha. Nie wybieram jego. Już nie. Pora, żebym wybrała siebie. Wmawiano mi, że żyję w zamknięciu, by ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Gleam" autorstwa Raven Kennedy to już trzecia część Sagi o Złotej Niewolnicy. Muszę przyznać, z każdą część jest lepsza od poprzednej i to jak. Auren to bohaterka, która przeszła bardzo długa drogę...

@agnban9 @agnban9

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Bride
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej

Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...

Recenzja książki Bride
Black Bird Academy. Bój się światła
Genialna!

Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...

Recenzja książki Black Bird Academy. Bój się światła

Nowe recenzje

Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
@Anna30:

Twórczość co poniektórych pisarek bywa na ogół bardzo różna. Mogłam, się o tym przekonać czytając książkę pt. ''Łobuzia...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie