Przegrana recenzja

Iwona Banach po trudnym okresie swojego życia zostaje przywrócona do służby. Warunkiem powrotu w szeregi firmy jest pomoc w schwytaniu Mateusza „Matta” Grzelińskiego. Iwona jako, osoba, która była wtyczką Matta i pomagała w rozpracowaniu grupy przestępczej działającej jako Klub 526, posiadała znaczące dla śledztwa informacje. Kluczem w tropieniu byłego oficera CBŚP oraz osób korzystających z usług z tego tajemniczego klubu okazuje się zaginiony partner komisarz Banach. Iwona po nitce do kłębka zaczyna rozgryzać stosunki łączące ukrywającego się Matta oraz jej Krzysztofa.

Co łączy tych dwóch mężczyzn? Dlaczego Matt pragnął nielegalnie i na własną rękę rozpracować grupę przestępczą? Jaką prawdę odkryje Iwona o swoim partnerze? Do jakich tragedii jeszcze dojdzie w życiu komisarz Banach?

„Przegrana” to drugi tom z Iwoną Banach w roli głównej. Na kontynuację dalszych losów pani komisarz nie musieliśmy długo czekać. I bardzo dobrze. Poprzedni tom pozostawił wiele pytań i niewyjaśnionych sytuacji, dlatego praktycznie od razu mogliśmy poznać na nie odpowiedzi. Pomimo dużo mniejszej dynamiki akcji, książka wypadła bardzo dobrze. Fabuła książki jest spójna i tworzy niezwykle intrygującą historię. W „Przegranej” mamy do czynienia z dużo większą brutalnością i jeszcze bardziej pokręconą zagadką kryminalną, którą próbuje rozwiązać Iwona. Kobieta nie szuka tu przestępcy, bo tego już znamy od początku, ale dzięki motywowi jego działania pragnie doprowadzić do jego wyśledzenia i zatrzymania. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kobieta po raz kolejny dostaje od życia ogromnego kopniaka. Nie dość, że z jej matką jest bardzo źle to na dodatek, musi szukać i odkrywać szokujące tajemnice z przeszłości swojego partnera, które z kolei pozwolą na odnalezienie Matta. Spójność wszystkich wydarzeń, które dzieją się po drodze, kierują nas do odkrycia prawdy. Prawda, która okaże się szokująca zarówno dla głównej bohaterki, jak i dla nas. O ile przez całą książkę nie było za dużo zwrotów akcji, to końcówka zmieniła wszystko. Finał historii bardzo mnie zaskoczył. Równocześnie cieszę się z takiego zakończenia i bardzo dziękuję za to autorowi.

Jeżeli jeszcze nie znacie losów komisarz Iwony Banach, to gorąco zachęcam do zapoznania się z pierwszym tomem – „Wybraną”, który ściśle jest powiązany z „Przegraną”. Bez niego nie dowiecie się, co spotkało Iwonę i dlaczego postępowała w taki, a nie inny sposób. Polecam!

[współpraca reklamowa z @wydawnictwofilia @filiamrocznastrona ]