Książkę zakupiłam można powiedzieć zupełnie w ciemno. Podobała mi się „Opowieść Czarownicy. Otwarta” tej samej autorki i dlatego się na nią zdecydowałam, ale powiem Wam, że ta książka jest po prostu świetna. Autorka utworzyła dla nas bardzo odważne opisy, w niektórych momentach sama byłam zaskoczona jej otwartością i po za tym cały czas się coś dzieje, po prostu nie idzie się od tej książki oderwać. Myślę, że długo ze mną zostanie ta powieś. Bardzo mnie się podobała. Wzruszyła mnie, nie tyko końcówka, ale całość historii.
Nasza główna bohaterka Kamila jest 35-latką. Ma wymarzoną pracę, ale tkwi w bardzo toksycznym związku małżeńskim ze starszym od siebie mężczyzną dobrze ustawionym finansowo. Stara się zajść w ciążę, a obsesja na punkcie dziecka przeradza się w walkę z mężem i jego dziwnymi zachciankami seksualnymi, na które się zgadza by osiągnąć swój zamierzony cel. Niestety nie jest jej dane zostać matką.
Kiedy teściowa ją odwiedza na parę dni pod nieobecność męża wszystko zaczyna się komplikować i wychodzą na jaw zdrady męża z jej najlepszą przyjaciółką? Matka jak to matka stoi po stronie syna murem.
Zaczyna się walka o samą siebie i utracone wiele lat życia w związku z nieobliczalnym człowiekiem. Czy Kamila uwolni się od męża? Jak skończy się ich rozwód? Czy dane będzie jej stworzyć jeszcze rodzinę?
Zapewne jest to bardzo wzruszająca historia, pełna smutku Kamili, walki ze swoimi wewnętrznymi emocjami i brakiem akceptacji swojego ciała. Walka o każdy kęs jedzenia i wewnętrzny spokój. Wiele przeżyła i jeszcze wiele przejdzie w walce z byłym mężem. Ale będzie warto!
Polubiłam główną bohaterkę Kamilę, bo walczyła do samego końca o swoje marzenia. Nie załamała się, stała się silniejszą kobietą mimo tylu poniżeń i upokorzeń ze strony swojego męża.
Męża niestety nie dało się polubić, ale jego historia w niektórych momentach była dla mnie zabawna i wzruszająca zarazem. Nie jest mi go żal sam sobie zasłużył na taki koniec, na taki sam sobie zapracował.
Jeżeli chodzi o teściową tutaj trochę byłam zaskoczona, ale pozytywnie niestety nie mogę Wam zdradzić szczegółów. Potrzymam Was w niepewności, a wierzcie, że warto.
Zachęcam Was po sięgnięcie po "Smacznego, kochanie…", bo przeżyjecie historię, która wzrusza od pierwszych kartek i poczujecie ogromny ból głównej bohaterki i jej wielką przemianę. Dla takich książek na prawdę warto czytać!
"Pamiętajcie, NIKT NIE JEST IDEALNY, ale to właśnie dzięki różnicom jesteśmy tak wspaniali, oryginalni i piękni"