Włochy od lat uchodzą za kolebkę kultury. Porażają swoim pięknem, ale jednocześnie potrafią odstraszyć czyhającymi za rogiem niebezpieczeństwami. Miasta pełne kontrastów i godnych podziwu widoków od lat przyciągają turystów. Osobne miejsce zajmuje Neapol, który mimo piękna i wielu możliwości, potrafi przerażać. Jak w tym szaleństwie odnaleźć swoją przyjaciółkę?
Elena Greco, kobieta w średnim wieku, dowiaduje się, że jej przyjaciółka z czasów dzieciństwa, zniknęła bez śladu. Przypuszcza, że ta, zgodnie z zamiarem, chce zniknąć z jej życia. Próbując zrozumieć taką decyzję przyjaciółki, rozpoczyna swoją opowieść. Przeszłość pozwala przenieść się na przedmieścia Neapolu drugiej połowy ubiegłego wieku, jednak odmiennego od tego, jaki znamy na co dzień.
Podczas lektury tej powieści, w Czytelnika natychmiast uderzają dwa główne wątki fabularne. Pierwszy z nich to przyjaźń. Zestawione ze sobą portrety postaci są skrajnie różne, a mimo tego doskonale się uzupełniają. Jedna nie może żyć bez drugiej i skoczyłaby za nią w ogień. Zupełnie jak bliźniaki, których nie można od siebie w żaden sposób odseparować. Razem uczą się, powierzają sobie tajemnice. To obraz przyjaźni takiej, jaką każdy z nas chciałby utrzymać. Bez koloryzowania i cukierkowatości. Istny dowód na to, że przeciwieństwa będą ze sobą współgrać.
Drugi istotny wątek to dojrzewanie bohaterek. Wraz z nimi każdy z nas staje się obserwatorem ich codzienności. Mowa tu o czasach szkolnych, pierwszych oznakach biologicznych procesu dojrzewania, szaleństwie hormonów, jak i burzliwych miłościach z różnym końcem. Można utożsamić się z którąś z postaci, jeśli wraz z czytaniem przypomnimy sobie swoje rozterki sprzed lat. Zapewne u wielu osób działo się podobnie. Obie bohaterki można polubić, pomimo zestawienia kontrastowego: Lila zawsze była tą lepszą, miała powodzenie u mężczyzn. Elena dorastała w biedzie, marzyła o wydostaniu się z domu gdzieś, gdzie mogłaby rozpocząć nowe życie. Losy tej dwójki splecione są ze sobą od początku. Jaka przyszłość je czeka?
Miejscem akcji powieści jest Neapol, również pełen sprzeczności. To samo miasto, które przyciąga swoim urokiem, jest też pełne niebezpieczeństw. Mnóstwo tu układów, układzików na różnych szczeblach, przemocy i porachunków mafijnych. Taki wizerunek miasta z pewnością odpycha część osób. Okazuje się, że ta dwustronność Neapolu budzi grozę wśród mieszkańców. Lepiej nie zapuszczać się tam samotnie, żeby nie narazić się obcym.
Fakt, który traktować należy jako ciekawostkę - anonimowość twórcy. Nie wiadomo, kim właściwie jest Elena Ferrante. Czy to jedna autorka? Może kilka osób? Te pytania od lat zaprzątają głowy milionów Czytelników. Anonimowość w dobie ogromnego postępu technologii zaskakuje. Obecnie wielu pisarzy posiada swoje profile w mediach społecznościowych, gdzie promuje swoją twórczość i ukazuje codzienność. Elena Ferrante zdaje się być temu przeciwna. Nie udziela wywiadów, nie promuje swoich książek, a mimo tego jej pióro zachwyca. Odstępstwo od normy, jak widać, wcale nie musi być z góry naznaczone niepowodzeniem.
„Genialna przyjaciółka” Eleny Ferrante to bardzo dobrze napisana powieść o dojrzewaniu kobiet, których życie zostało naznaczone blaskami i cieniami. Wciągająca, nieoczywista. Czuć ten włoski klimat, nie tylko poprzez pryzmat nazw ulic i danych osobowych bohaterów. To lektura lekka i przyjemna. Bardzo dobre wprowadzenie do twórczości tajemniczej autorki, początek tetralogii neapolitańskiej. Dla osób lubiących i doceniających piękną prozę, jest to zdecydowanie lektura warta poznania.