Potem recenzja

Promień nadziei ukoi ogromny żal, a czas, zamieni go w słoneczny blask.

Autor: @ksiazkanaprezent ·2 minuty
2023-02-28
Skomentuj
3 Polubienia
Ileż to razy zadawałam sobie pytanie, co by było, gdybym wyszła parę chwil później lub wcześniej z domu, czy uniknąłbym tego, co mnie spotkało? Takie refleksje pewnie nie tylko ja mam, sądzę, że problemy bohaterki kolejnej książki Kristin Harmel nie będą wam obce.

Ojciec Lacey ginie w wypadku samochodowym. Dziewczyna nie może sobie darować, że owego dnia nie wyszła szybciej z domu lub przeciwnie dłużej się szykowała. Jeden moment zważył na życiu jej i całej rodziny. Mama płacze po nocach, starszy bart ucieka w alkohol, a młodszy zamknął się w sobie i milczy. Jak rodzina poradzi sobie po tragedii, czy da się przywrócić normalność? Lacey musi stawić czoło codzienności, która zupełnie nie przypomina tej sprzed wypadku.

Już od pierwszych stron wiedziałam, że książka mnie pochłonie, że nie będę chciała wypuścić jej z rąk. Styl pisania autorki bardzo mi pasuje, szybko się czyta, dialogi ciekawe, naturalne, fabuła toczy się płynnie.

„Potem” to doskonały tytuł, bo słowo żałoba, które się nasuwa, nie bardzo mi tu pasuje. Świat kreci się dalej, mimo że dla jednych on się zupełnie zatrzymał. Już nigdy nie będzie tak samo, każdy poranek i wieczór i wspólne rodzinne weekendy. Gdy zabraknie jednej osoby, to wszystko się zmienia. Jak żyć, jak funkcjonować, jak znaleźć sens, by wstać rano, co potem…

Ogromna moc żalu tląca się w bohaterach, pretensji o niesprawiedliwość losu i moment, w którym trzeba zrobić krok do przodu i zaakceptować nową sytuację. Każdy na swój sposób radzi sobie ze stratą, nieważne czy dorosły, czy dziecko, każdy cierpi. Dziwne, bo mimo smutku, który czułam przy czytaniu, po skończonej lekturze przytuliłam książkę do siebie. Ciepło, które dostałam, nadzieję, wsparcie od bohaterów i poczucie, że ta sytuacja dotknęła wiele osób i nie jesteśmy z tym sami, rozlała się pod moim sercem.

Książka porusza, a refleksja zawita wraz z zamknięciem ostatniej strony na dużej. Moc przyjaźni mocno zarysowana, bohaterowie młodzi, ale już z bagażem smutnych przeżyć. Czasem obcy ludzie, a ich wsparcie pomaga bardziej niż obecność najbliższych, łatwiej się z nimi rozmawia, powierza troski. Ta symboliczna wyciągnięta dłoń może tak wiele. Polecam wszystkim tę opowieść, którzy stracili bliską osobę, bo ukoi ich ból, pomoże przetrwać i rozpocząć nowy dzień.

Piękna, smutna historia, ale z nadzieją na przyszłość, wynosząca na wyżyny przyjaźń, która może tak wiele. Mamy poczucie, że nie jesteśmy sami, a mur bezradności, marazm, brak chęci do życia, pomału pęka, robiąc szczelinę, by promień nadziei przedostał się przez z tą twardą skałę smutku i żalu. Ta historii może spotkać każdego z nas i może dlatego, jej prawdziwość tak trafia do czytelników, bo ze zrozumieniem wsłuchujemy się w uczucia bohaterów i pragniemy, by im się udało, by było im lżej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-26
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Potem
Potem
Kristin Harmel-Lietz
8.4/10

Poruszająca historia przyjaźni, straty i mocy miłości, która pozwala przetrwać najmroczniejsze chwile. Świat Lacey rozpada się, gdy jej ojciec ginie w wypadku drogowym. W głębi ducha obwinia się z...

Komentarze
Potem
Potem
Kristin Harmel-Lietz
8.4/10
Poruszająca historia przyjaźni, straty i mocy miłości, która pozwala przetrwać najmroczniejsze chwile. Świat Lacey rozpada się, gdy jej ojciec ginie w wypadku drogowym. W głębi ducha obwinia się z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Potem" Kristin Harmel to książka, która bardzo mnie poruszyła. Ta historia o bólu, stracie i procesie gojenia się ran jest przedstawiona w sposób, który skłania do refleksji i pozostawia trwałe wraż...

@Malwi @Malwi

"Potem" Kristin Harmel to powieść, którą śmiało można zakwalifikować do literatury młodzieżowej i to nie błahej, ale poruszającej poważny problem: śmierci i utraty najbliższej rodziny. To książka god...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Pozostałe recenzje @ksiazkanaprezent

Wielkie iluzje
Gdy czyny, nie zawsze idą w parze z czystym sumieniem.

Książki Ewy Popławskiej kojarzą mi się bardzo dobrze, szczególnie ze względu na tło historyczne. Przeczytawszy „Bezdroża”, sięgnęłam bez obaw ponownie po pióro autorki...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Dziewczyna w mundurze
Kobieca delikatność, odwaga i hart ducha doskonale się uzupełniają.

Już kilka publikacji wyszło spod pióra autorki, ale to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Sawickiej. Sonia wrażliwa i nieśmiała nauczycielka przeds...

Recenzja książki Dziewczyna w mundurze

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl