Prokurator recenzja

Książkę wybrałam głównie przez polecenie znajomych. Nie ukrywam, że ocena ogólna na serwisie na początku mnie nie zachęciła. Mimo to, chciałam spróbować, bo autorkę bardzo polecają moi znajomi, którzy przeczytali już chyba wszystkie jej pozycje.
Wracając do książki „Prokurator” - jak dla mnie lekka, dość przyjemna w czytaniu. Fabuła niezła, choć bywały momenty w których po prostu chciałam przejść do kolejnej części. Treść bardzo rzeczywista - więc punkt dla niej. Jak dla mnie doskonale ukazuje jak wygląda „prawo” z punktu widzenia adwokatów, prokuratorów oraz to, z czym takie osoby muszą się mierzyć. Kolejny punkt za to, że przedstawiona jest z punktu widzenia dwóch głównych bohaterów - kobiety i mężczyzny. Dzięki temu czytelnik może zobaczyć jak różnie reagują kobiety i mężczyźni w tych samych sytuacjach. Przejścia pomiędzy zmianą narracji są płynne, nie sprawiają uczucia zdezorientowania. Dla mnie taki zabieg jest genialny. Kolejny punkt za lekkość - przeczytanie tej książki nie zajęło mi więcej niż 24h, a takiej „szybkiej” właśnie potrzebowałam. Następny za styl autorki -na okładce pisze „ostry seks, ostry język, ostra jazda” i w zasadzie wszystko się zgadza. Ostry seks jest i jak dla mnie nie jest go ani za dużo, ani za mało. Bohaterka jest sarkastyczna, ma cięty język - mi pasuje. Taki sex - kryminał, więc kolejny punkt.

Głównym minusem jest to, że po przeczytaniu nie wiem czy zakończenie mnie zaskoczyło, czy też nie. Jak dla mnie koniec jest trochę niedopracowany - po prostu się kończy i tyle. Być może będzie kontynuacja w drugiej książce autorki „Komisarz” i mam nadzieję, że się nie mylę.

Reasumując:
Mimo minusów jakie przyznałam tej pozycji, polecam ją z całego serca. Nie wiem czy mogłabym ją oznaczyć jako jedną z tych, do których wróciłabym w przyszłości, ale na pewno nie żałuję, że ją przeczytałam. Określiłabym ją bardziej jako książkę „do odhaczenia” - przeczytać, odhaczyć, odłożyć i do niej nie wracać. Mimo wszystko z Pauliną Świst na pewno zostanę na dłużej.