Jak sprzedać nawiedzony dom recenzja

Problematyczny spadek

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2024-07-20
Skomentuj
6 Polubień
„Dziwne odgłosy, ciężka atmosfera, wasi rodzice niedawno zmarli... Dom jest nawiedzony i nie wystawię go na sprzedaż, dopóki się z tym nie uporacie”[1] usłyszeli Mark i Louise od agentki nieruchomości. Wygląda na to, że spadek po rodzicach jest wyjątkowo problematyczny. Zresztą dzieci same niechętnie wróciły do przepełnionego lalkami matki domu. Skłócone rodzeństwo musi obrać wspólny front, żeby zmierzyć się... No właśnie z czym? Z duchem, klątwą, demonami? A lalki śledzą każdy ich krok.

„Jak sprzedać nawiedzony dom” Grady'ego Hendrixa to połączenie powieści obyczajowej i horroru, aczkolwiek te elementy się nie przenikają, co jest słabą strona książki. Jest ona promowana jako literatura grozy i niewątpliwie zalicza się do tej kategorii. Ale... Na początku czytelnik zagłębia się w relacje pomiędzy rodzeństwem, dwójką ludzi którzy za sobą nie przepadają. Mark ma łatkę nieudacznika, a Louise samodzielnej kobiety sukcesu. Jemu ciąży zaradność siostry, a na niej cieniem padło umniejszanie jej osiągnięć przez rodziców, aby nie urazić brata. Ten aspekt psychologiczny jest nawet ciekawy – szczególnie, że poznajemy wersje obu stron – jednak konwencja tej powieści nie pozwoliła autorowi dostatecznie go rozwinąć. W tym wszystkim zapomina też o grozie. Dom i zamieszkujące go lalki nie wydają się wcale, a wcale straszne, co może nużyć czytelnika.

Im dalej tym charakter powieści się zmienia i coraz bliżej jej do horroru. Zakończenie bardzo mi się podobało szczególnie to w jaki sposób lalki „uderzyły” w bohaterów. Widać też, że Grady Hendrix nie bez powodu opisywał niektóre epizody z życia tej rodziny. Pytanie tylko, czy musiał robić, to tak rozwlekle. Czy grozy nie można było wprowadzić szybciej?

„Lalka to posiadanie, które posiada posiadającego”[2]. Sam lalkowy motyw jest świetny, jednak patrząc przez pryzmat książki „Jak sprzedać nawiedzony dom” można by powiedzieć, że raczej dla filmu niż literatury. Powieść autorstwa Grady'ego Hendrixa okazała się mało straszna, a na to co straszne było autor kazał bardzo długo czekać. Za dużo elementów obyczajowych i humorystycznych sprawiło, że istota literatury grozy została zatracona. Tak, jest to horror, ale chyba został napisany zbyt lekko i przyjemnie, żeby wyróżnić się wśród powieści tego typu.

[1] Grady Hendrix, „Jak sprzedać nawiedzony dom”, przeł. Tomasz Bieroń, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2024, s. 153.
[2] Tamże, s. 225.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.5/10

Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Komentarze
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.5/10
Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czemu jak chciałam sięgnąć po tą książką to zatrzęsły mi się ręce może i się trochę zawahałam żeby ją przeczytać ponieważ ta okładka jest straszna od samego patrzenia na nią nieźle oddaje klimat groz...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

„Jak sprzedać nawiedzony dom” Grady'go Hendrixa to książka, na którą zwróciłam uwagę głównie dlatego, że laleczka z okładki bardzo przypomina postać z filmu „Laleczka Chucky”, który, nawiasem mówiąc,...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl