Ile jeden człowiek może ściągnąć kłopotów na drugiego?
Jaka ta historia była z jednej strony pokręcona i brutalna, a z drugiej tak bardzo wciągająca.. Co tu się wydarzyło to głowa mała.. Dobrze, że pod ręką od razu był drugi tom i można było poznać dalszą historię, bo pierwsza zostawia czytelnika z szokiem na twarzy. Samo zakończenie pierwszego tomu wprawia w wielkie osłupienie i niedowierzanie.
Wręcz nie wierzyłam, że można być tak naiwnym, by ponownie dać się nabrać na miłe słówka i puste zapewnienia, że teraz będzie inaczej. I jednocześnie nie wierzyłam, że można być tak bezdusznym i coś takiego robić, co spotkało Amelie.
Kiedy Amelia poznała Jacka nie spodziewała się, że przez niego wpadnie w takie kłopoty. Ba, nawet jak już nie chciała z nim być, to i tak miała przez niego kłopoty. Jakim zepsutym człowiekiem trzeba być, by na coś takiego pozwolić? By pozwolić znęcać się nad niczego nieświadomą i bezbronną osobą, po to, by dług został spłacony.
Jak to wszystko szybko może się zmienić. Jak uczucie szybko może wyparować po odkryciu pewnych rzeczy. Jak zachowanie może się diametralnie zmienić. Z troskliwego faceta stać się nagle brutalem. Nie szanującym i nie dbającym o dobro kobiety, którą podobno kochał. Ech.. Jak mnie ten facet zaczął wkurzać.
Ale zawsze kiedy jeden jest zły, to musi pojawić się też dobry. I choć ten dobry, był ogólnie zły, to był dobry. Rozumiecie o co mi chodzi 😅? Oj, mówię wam, Amelia wplątała się w niezłe bagno, z którego nie widziałam wyjścia, a jednak..
Początek drugiego tomu wprawił mnie najpierw w lekki smutek. Bo jednak zawsze przykro się robi, kiedy tracimy przyjaciela.. Tracimy go z wyboru. Jego wyboru.
W momencie kiedy Amelia najbardziej potrzebowała wsparcia przyjaciółki, ta się od niej odwróciła, bo nie wierzyła, że to co spotkało Amelie było po części przez nią. Z dnia na dzień, tak po prostu zerwała kontakt i zostawiła ją samą z jej traumą. Tak nie robią najlepsi przyjaciele, których sami sobie wybieramy. Przykro mi się zrobiło, jak to przeczytałam.
I nie wiem czy to naiwność tak każde postępować Amelii, czy to jej dobre serce i wiara w ludzi, że nie każdy jest zepsuty? Kim okaże się mężczyzna, który nieoczekiwanie pojawi się w progu jej mieszkania? I dlaczego zawsze przyciąga do siebie osoby, za którymi ciągną się jakieś "smrody"?
Muszę przyznać, że tę książkę czytało się naprawdę szybko i fajnie, że została wydana od razu dwa w jednym, bo od razu możemy poznać dalszy ciąg, nie zbyt pozytywnego życia Amelii. Szkoda mi jej było, że została wplątana w takie akcje, irytowała mnie trochę tą swoją naiwnością i wiarą w ludzi. Nie można od tak ufać każdemu nowo poznanemu facetowi. Dziewczyno!
Ale z drugiej strony, mimo tego całego zła, które ją spotkało, to trafiło jej się też coś dobrego, które brutalnie zostało przerwane. Już myślałam, że serio, nie należy jej się nic dobrego od życia.
Ta książka to prawdziwy rollercoaster. Przy niej nie będziesz się nudzić.